Wioska Panna Maria, Teksas. Najstarsza polonijna osada w stanach. W ciągu jednego dnia spokój tego sennego miasteczka przerywają samobójcze śmierci dzieci. Czemu pochodzące z bardzo katolickich rodzin nastolatki dopuściły się tego czynu? Sprawę badają równocześnie agent FBI, John Slade, miejscowy policjant, wysłannik polskiej ambasady, a także nadkomisarz Laurentowicz, który w Polsce zbiera informacje na temat dzieciaków, które niedawno opuściły kraj. Czy uda się ustalić, dlaczego dzieci targnęły się na swoje życie?
Virga Klaudiusza Szymańczaka to drugi tom przygód agenta FBI, Johna Slade’a. Mężczyzna ma polskie korzenie, dlatego przydziela się go chętnie do spraw związanych z Polakami. Równocześnie w śledztwo zaangażowany jest polski policjant, który na miejscu, w kraju, rozmawia z osobami, które mogą dostarczyć informacji i rzucić nowe światło na prowadzone samobójstwa nastolatków.
Fabuła skupia się na rozwiązaniu sprawy samobójczych śmierci dzieci. To nietypowe, by tego typu wydarzeniem zajmowało się FBI. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że dzieciom ktoś pomógł w zakończeniu żywota. Slade bada kolejne tropy, rozmawia z rodzinami, obserwuje też mieszkańców tego niewielkiego miasteczka. Sprawa jest tajemnicza, a miejscowi nie są chętni do pomocy. Trzymają się razem, obcy nie jest tu mile widziany.
Sprawa kryminalna jest ciekawa i wciągająca. Autor doskonale buduje napięcie, podsuwa kolejne ślady, jednak akcja toczy się raczej niespiesznie. Oddaje to klimat miejsca, w którym wydarzyła się tragedia – sennego miasteczka, zamkniętej społeczności. Przypomina to też prawdziwe działania policji, które wcale nie wyglądają tak jak w telewizji, gdzie próbuje się nam przedstawić rozwiązanie spraw w ciągu kilku godzin od wydarzenia. Tu śledztwo wygląda bardziej realistycznie.
Samo tło historii jest równie ciekawe co samobójstwa dzieci. Pokazanie polonijnej mniejszości, która żyje w Stanach Zjednoczonych, a jednocześnie odcina się w pewien sposób od rdzennych mieszkańców, gloryfikując swoją odmienność chociażby przez budowanie Centrum Polonijnego, jest bardzo interesujące. Podobało mi się też to, że autor skupił się na prezentowaniu ludzkich charakterów, nie wymyślając na siłę skomplikowanych historii, które potem trudno przełożyć na nasze codzienne doświadczenia.
Ciekawie wypada też wątek związany z religijnością. Panna Maria to miasteczko, w którym ksiądz pełni rolę niemal przywódcy i to nie tylko duchownego. Silnie związane z katolicyzmem, lecz także z tradycją religijną, którą przywieźli tu pierwsi osadnicy, zachowania są przedstawione w sposób interesujący, ale nie obrażają nikogo i nie mają na celu szokować czy zniesmaczać. To po prostu obraz polskiej religijności, którą nadal można spotkać w wielu wioskach i mniejszych miejscowościach w całym kraju.
Autor pokazał też problem samobójstw. W powieści skupił się na dzieciach, a przecież one również miewają problemy, z którymi sobie nie radzą i jedynym wyjściem, jakie widzą, jest zakończenie życia. To trudny temat, który dobrze, że został poruszony, bo nadal za mało się o nim mówi, a być może uda się, dzięki tej pozycji, przemyśleć parę spraw, nawet jeśli w skali mikro, przez czytelników.
Virga to powieść niesamowicie klimatyczna i wciągająca. Jest świetnie napisana. Mimo że to drugi tom z serii, nie czułam, by mi czegoś brakowało. Autor postarał się, by jego pozycje można było czytać osobno, co jest ogromnym plusem i bardzo to doceniam. Virga jest mrocznym kryminałem z ciekawą fabułą. Powieść porwała mnie od pierwszych stron i pozwoliła zachwycić się twórczością Szymańczaka. Na pewno sięgnę po coś jeszcze jego pióra.