„Świata nie odmienisz, biegu zdarzeń nie odwrócisz, możesz się tylko pogodzić z tym co niosą i czerpać z nich wszystko co najlepsze. Posłuchaj ludzi, nie oceniaj ich, każdy nosi w sobie własną prawdę.”
Z przyjemnością ponownie przeniosłam się do Nieznajomki, niewielkiej wioski ukrytej w górach. Kończy się lato, jesień zbliża się wielkimi krokami, co przyniesie? Pierwszy tom - „Warkocz spleciony z kwiatów” zostawił mnie w dużej niepewności, jak dalej potoczą się losy bohaterów? Zosia dowiaduje się, że Zuzalina zostawiła jej cały swój majątek, maleńką chatkę i kawałek ziemi. Dziewczyna jest pełna wątpliwości czy powinna przyjąć taki dar? Już wkrótce zjawia się u niej bardzo nieprzyjemna i roszczeniowa dalsza rodzina Zuzaliny, twierdząc, że Zosia przejęła majątek bezprawnie. Zośka poddaje się eksperymentalnemu usunięciu swojej szpecącej blizny, do Aleksego mężczyzny, który pojawił się w jej życiu czuje przywiązanie i sympatię. Czy mają szansę na coś trwałego? Mariusz na nowo próbuje ułożyć sobie życie z Reginą. Antoni rozpoczyna pracę nad kolejną książką.
Opowiedziana historia niesie ukojenie, wyciszenie i radość, jest otulona pięknem natury, aromatami ziół i kwiatów, szumem lasu, blaskiem słońca w źródełku. Akcja powieści toczy się niespiesznie, wzbudza ogromną ciekawość. Pani Agnieszka ma lekkie, barwne, wnikliwe pióro. Z łatwością ukazuje wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca jakie towarzyszą naszym bohaterom. A ci ciekawie ukazani to zwykli ludzie, pełni wewnętrznego ciepła, nieidealni, mają swoje marzenia, pragnienia i życiowe doświadczenia. Zośkę polubiłam od razu, to serdeczna, samotna, wrażliwa, empatyczna, młoda kobieta. Na dobre rozgościła się w Nieznajomce, w dalszym ciągu jest bardzo niepewna siebie, ma masę wątpliwości. Próbuje odsunąć się w cień, nie chce stać innym na drodze do szczęścia. Mariusz to człowiek, który kocha wszystkie stworzenia i otaczającą go przyrodę. Niespodziewany powrót byłej dziewczyny burzy jego spokój. Moje serce całkowicie skradła Laura siostrzenica Michała, to niesamowicie rezolutna, ciekawa otaczającego ją świata dziewczynka. Podobnie jak jej wuja kocha zwierzęta. No i koza Skakanka, cóż za psotne i mądre zwierzę!
Życie często zaskakuje swoją przewrotnością. Czasami po bolesnych przeżyciach trudno jest znaleźć w nim sens i radość. Autorka porusza szereg trudnych problemów, które mogą się stać udziałem każdego z nas. Umiejętność zatrzymania się, zrozumienia, pogodzenia się z tym co niesie życie. Wsłuchanie się w siebie i w swoje serce. Piękno prawdziwej przyjaźni, ludzka bezinteresowność, szukanie swojego miejsca na ziemi, a obok ludzka zawiść i zazdrość. Podejmowanie decyzji, wolność wyboru, szacunek i zrozumienie. Miłość, jej różne oblicza, uczucie, które rozwija się bardzo powoli. Czy Zosia i Michał mają szansę na bycie razem, gołym okiem widać, że tych dwoje coś do siebie przyciąga.
Przyjemna, ciepła, mądra, zwyczajna i jednocześnie niezwykła opowieść. Blaski i cienie zwykłego życia. Niesie emocje, wyciszenie i nadzieję. Już z niecierpliwością czekam na kontynuację. Serdecznie polecam całą serię.