RECENZJA
„UWIĘZIONA”
AUTOR: JOANNA ŻAK
WYDAWNICTWO: MAGIA SŁÓW
„Byłam zakochanym ślepcem, błądzącym w swoim wyimaginowanym świecie, zanurzonym głęboko pod wodą. Ale w końcu wypłynęłam na wierzch, otworzyłam oczy i zobaczyłam prawdziwy obraz naszej miłości”.
Uwięziona to nieprzewidywalny, intrygujący thriller psychologiczny z wątkiem kryminalnym, obsesyjną miłością i chorobą psychiczną, w którym napięcie rosło z każdą przeczytaną stroną. Książka, wywołała we mnie lawinę przeróżnych, wręcz sprzecznych emocji, czułam dreszcz przebiegający mi po plecach. Z każdą przeczytaną stroną wsiąkałam coraz mocniej i nie mogłam się, od niej oderwać. To było takie dobre, mimo że główna bohaterka, czasami mnie irytowała, ślepo zakochana nie widziała niczego i wierzyła w swoją bajkę, która z każdą chwilą zamieniła się w piekło na ziemi. Ale lubię właśnie takich bohaterów, którzy wywołują jakieś emocje, uczucia.
Niestety za późno otworzyła oczy, wtedy już nie było szans na ratunek. Zakończenie pozostawiło mnie oszołomioną i nie mogę uwierzyć, że tak autorka zakończyła tę historię.
Jeśli lubicie książki, które są nieszablonowe, pełne emocji, adrenaliny i nieoczekiwanych zwrotów akcji, to właśnie ta pozycja jest dla ciebie.
Autorka doskonale pokazała, że człowieka nie można wystarczająco dobrze poznać.
Autorka ma lekki i przyjemny styl, książka bardzo realnie i barwnie nakreślona.
Książka napisana jest z perspektywy głównej bohaterki Alicji, dzięki czemu możemy poznać ją dokładnie, zobaczyć jej emocje, uczucia,
ale również dostajemy rozdział z perspektywy Daniela.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, wywołują lawinę emocji. Są całkowitymi przeciwieństwami, ona spokojna, wrażliwa, przy nim była jak mała bezbronna dziewczynka, którą może przytulać, ochraniać, a on szalony i odważny, gdy mu coś nie pasowało, pokazywał całkowicie inną twarz.
Wielu z was na pewno nie zrozumiecie postępowania głównej bohaterki, ja również, ale z drugiej strony wiem, że miłość ślepa jest i potrafi ogłupieć, możemy nie zauważać tak istotnych sygnałów, ale gdy przychodzi moment, gdy wszystko staje się jasne, na pewne rzeczy, nie raz jest już za późno.
Na pewno na uwagę zasługuje postać Daniela, miał dwie twarze.
„Stracone, wszystko przepadło i nigdy nie będzie, jak dawniej. Pustka jest gorsza niż nienawiść. Wszędzie jest ciemność i ból. Dla mnie już nie ma przyszłości. Moje piękne życie zmieniło się w piekło na ziemi”.
Alicji życie wydawało się wręcz idealne.
Miała kochającego narzeczonego, bynajmniej tak się jej wydawało. Zakochana bez pamięci, uzależniła się i zatraciła się w mężczyźnie, który z każdym dniem pochłaniał ją coraz głębiej, oddając mu się całkowicie, dostosowując, całe swoje życie pod Daniela. Nie wyobraża sobie życia bez niego.
Myślała, że świat, który ją otacza, jest dobry. Niestety nieświadomie popełniła wiele nieprzemyślanych decyzji, błędów, nie zwracając uwagę na rzeczy, które wydawały się widoczne gołym okiem. Nie miała pojęcia, że żyje w wielkim kłamstwie, dopóki nie było za późno. Co doprowadziło, że jej dotychczasowe życie runęło jak domek z kart, niszcząc całe jej życie. Wystarczył moment, aby wszystko zostało zburzone i nie da się tego odbudować i cofnąć.
-Kim jest mężczyzna, który wysyła SMS-y do Alicji?
-Czy ślepo zakochana kobieta przejrzy na oczy?
-Kim okaże się ukochany narzeczony?
-Czy narastająca przepaść między nimi odkryje prawdziwe oblicze narzeczonego?
-Czy Alicji ma szansę na szczęśliwe zakończenie?
-Jak zakończy się historia Alicji?
-
Polecam.