Zapomniałem dodać recenzja

Uważajcie na barmanów!

Autor: @mysilicielka ·1 minuta
2021-01-30
Skomentuj
2 Polubienia
Ta książka to było totalne zaskoczenie. Przeczytałam opis jeszcze raz, ale nic nie wskazywało na to, że cud o którym mowa, naprawdę będzie cudem. Takim, wiecie... BOSKIM cudem. Opowieść jednak jest tak sympatyczna, jak młody ksiądz z gitarą, za którą nawet pełne buty dzieciaki pójdą na pielgrzymkę, bo "on jest spoko". No to poszłam.

Joseph Rye jest beztroskim dziennikarzem telewizyjnym, wokół którego gromadzą się piękne i żądne przygód kobiety, a on nie ma serca im odmawiać. Nie potrafi się zaangażować w żaden dłuższy związek poza przyjacielskim z Emily i Timo. To brzmi, jak wstęp do erotyka, ale nim nie jest. To nie jest to też typowy romans pomiędzy głównym bohaterem a nieznajomą bądź długoletnią przyjaciółką, zależy komu zdecyduje się kibicować czytelnik. To nie przypominało żadnej innej historii, którą dotąd czytałam, dlatego ciekawość nie pozwoliła mi odłożyć książki na bok. Kiedy już myślałam, że wiem, co się dalej stanie, następował zwrot akcji i kompletnie nie mogłam przewidzieć, do czego to wszystko zmierza!

"Zapomniałem dodać" jest książką o samej miłości, ale opowiedzianą w taki sam ciepły i wzruszający sposób, jak robią to śpiewacy gospel albo jak pisał swoje wiersze ks. Jan Twardowski. Nie trzeba być wierzącym, żeby zobaczyć i docenić tę pasję i radość kierowane w stronę Boga. Nie było tutaj nic z surowego moralizatorstwa, a im bliżej zakończenia, tym bardziej się uśmiechałam, bo kto by nie chciał przeżyć takich kosmicznych przygód? Dosłownie.

Początkowo trochę mi przeszkadzało, że nie ma za wiele informacji o świecie przedstawionym, fabuła skupiała się na dialogach i ciągłej akcji pomiędzy bohaterami, ale przywykłam do tego. Ta opowieść ma taką formułę i jest spójna do końca. Zapamiętałam kilka trafnych cytatów, jak "pokaż mi swoje serce na golasa" albo tytułowe "zapomniałem dodać" jako zamiennik dla oschłego post scriptum. Trzeba też przymknąć oko na to, że wszyscy bohaterowie są mniej lub bardziej wierzący i o tym rozmawiają.

Polecam osobom, którym nie przeszkadza poruszanie takich tematów i to w ten sposób. Także takim jak ja, którzy nie mieli dotąd do czynienia z chrześcijańskim romansem (?), ale zawsze chętnie poznają nowe rzeczy. Warto spróbować.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-01-29
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomniałem dodać
Zapomniałem dodać
M. M. Macko
7.9/10
Seria: Pogrzebane tajemnice

Joseph Rye, utalentowany dziennikarz pracujący dla Warner Bros Studio, wiedzie beztroskie życie playboya. Nie zadaje głębszych życiowych pytań, a sednem jego egzystencji jest dobra zabawa. Mimo że pr...

Komentarze
Zapomniałem dodać
Zapomniałem dodać
M. M. Macko
7.9/10
Seria: Pogrzebane tajemnice
Joseph Rye, utalentowany dziennikarz pracujący dla Warner Bros Studio, wiedzie beztroskie życie playboya. Nie zadaje głębszych życiowych pytań, a sednem jego egzystencji jest dobra zabawa. Mimo że pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Joseph Rye to znany, ceniony dziennikarz. Wiedzie beztroskie życie imprezowicza, alkohol, seks bez zobowiązań. Czerpie z życia garściami. Joseph zaprzyjaźnia się z fanką, z którą nawiązał korespo...

@judyta_czyta @judyta_czyta

Bałam się sięgnąć po tę książkę, bałam się, że się na niej zawiodę. Z reguły nie czytam takich powieści. Jednak postanowiłam dać jej szansę. Czy było warto? Życie Josepha jest beztroskie i pozbawion...

@wiedzma_ksiazkowa @wiedzma_ksiazkowa

Pozostałe recenzje @mysilicielka

Awaria prądu
Elektryzujący zbiór opowiadań

"Moja nadzieja" Dagmara Adwentowska - bardzo dobry początek zbioru! Ukłon w stronę klasycznych historii grozy. „Nowy blask” Aleksandra Bednarska - azjatycki horror z...

Recenzja książki Awaria prądu
Zakład psychiatryczny Arkham
Koniec może być początkiem

Przywitajcie się z bohaterami dzisiejszego mrożącego krew w żyłach spektaklu! W rolach głównych występują m.in. doktor Francis Alexander, godny zaufania (czy aby na pewn...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl