Autorki romansów bardzo chętnie sięgają po motyw przeciwnych charakterów. Nie dziwi mnie to, bo na tej kanwie można zbudować fajną historie i pobawić się dialogami. Na tej zasadzie dobrała bohaterów książki "Wczorajsza róża" Daria Rajda. Ona pracowita i poukładana, on bogaty lekkoduch stroniący od stałych związków. Co wyniknie z tej znajomości?
Fabuła
Magda i Krzysztof nie darzą się sympatią. Pochodzą z różnych światów i wyznają różne wartości. Pech chciał, że wspólnie zatrzaskują się w hotelowym pokoju. Muszą spędzić razem noc. Ta noc będzie początkiem zmian w ich życiu.
W jednej z opinii na popularnym portalu czytelniczym, porównano tę książkę do telenoweli. Lepiej nie można jej określić.
Historia, którą opisała Daria Rajda pozbawiona jest jakiejkolwiek logiki. Dzieje się byle się dziać. Przykłady (UWAGA SPOJLERY, ale muszę to wytknąć): 1. ekskluzywny hotel nie jest w stanie sprowadzić ślusarza w okolicach godziny 20- 21, żeby uwolnić z pokoju swojego stałego, bogatego klienta, 2. Bardzo niebezpieczni mafiozi zwalniają swoich współpracowników ze zobowiązań, kiedy ci wstępują w związek małżeński. Ślub musi się odbyć bo gangsterzy sprawdzą, czy papiery się zgadzają, ale nie sprawdzą już, że małżonkowie nie żyją, nie mieszkają razem. I, o zgrozo, o ślubie nikt nie może się dowiedzieć, więc odbywa się bez świadków. Logika leży i kwiczy, redakcja książki leży i kwiczy. Dramat!
Narracja i bohaterowie
Autorka oddaje głos Magdzie, czyli głównej bohaterce. Cóż za okropna baba. Dawno nie trafiłam na tak irytujący egzemplarz. Niby studia, niby taka mądra, niby nie ocenia po pozorach, a tak naprawdę całą swoją niechęć do Krzysztofa opiera na stereotypach i plotkach.
Daria Rajda wplotła do monologu Magdy dziwną manierę Gdybym tylko wiedziała, że..., Jeszcze nie wiedziałam, że... (będzie to miało taki skutek). W moim odczuciu, przesadziła w częstotliwości używania tego zwrotu, szczególnie, że w większości wydarzeń ciężko dopatrzyć się ciągu przyczynowo skutkowego.
Co do męskiego bohatera, muszę przyznać, że wyszedł całkiem dobrze. Na każdym kroku udowadnia, że ludzie oceniają go niesprawiedliwie. Może i jest bogaty i ma łatwiej na starcie, ale nie oznacza to, że to leń i idiota. Z jego zachowania wyłania się fajny, inteligentny, facet, a że dziewczyny pchają mi się do łóżka, a on z tego korzysta... jego prawo.
Wiecie co było najgorszego w tej książce?
To, że wbrew wszystkim wadom bardzo dobrze się ją czytało. Będąc świadoma jej wszystkich niedociągnięć, siadałam wieczorem i oddawałam się lekturze, rzucając gdzieniegdzie soczyste ja p........ Historia Magdy i Krzyśka wciągnęła mnie i byłam ciekawa kolejnych epizodów z ich życia. Przypomniał mi się okres kiedy zafiksowałam się Modą na sukces. Wstawałam o 6.00 rano, żeby dowiedzieć się kogo wybierze Ridge irytując się, że od czterech dni puka do drzwi. Sensu nie było w tym żadnego, chyba jedynie jakaś masochistyczna przyjemność.
Podsumowanie
Daria Rajda mogłaby wymyślać fabułę dla telewizyjnych seriali obyczajowych. Ich fani irytują się na bezsensowność pewnych rozwiązań, a jednak z sentymentem siadają przed odbiornikiem. Taka jest "Wczorajsza róża". Pełna wad i niedociągnięć, ale wciągająca. Nie wiem na czym polega fenomen takich książek - złe a dobre.