Ukryte recenzja

Dość specyficzny i intrygujący tytuł sprawił, że sięgnęłam po tę książkę. Zaspokajając przy tym swoją ciekawość.
Kilka godzin z ciepłą herbatą i z tą książką, bawiąc się w detektywa odkryłam tajemnice w niej ukrytą.
Mianowicie jest ona bardzo ciepłą lekturą mozna ją czytać nie zwracając uwagi na upływ czasu czy przekrecające się strony.
Bardzo zasmuciłam się gdy dotarłam do jej końca. Pomyślałam, że szkoda kończyć coś tak dobrego.

Violet ukrywa pewien sekret, o którym wiedzą jej rodzice, stryj i jej przyjaciel od dziecka, Jay. Bohaterka ma dar wyczuwania zmarłych i ich morderców.
Gdy odkrywała martwe zwierzęta czuła, że musi je grzebać aby spoczęły w spokoju, lecz pewnego dnia jej życie zaczyna nabierać szybszego tempa, a spowodowene jest to pewnym znaleziskiem. Jak potoczą się dalsze losy Violet, jej przyjeciela i rodziny nie mogę zdradzić ale z czystym sumieniem odsyłam zaciekawionych do tej wspaniałej lektury.

Powieść ta ma bardzo dużo zalet. Główna bohaterka nie jest najpiekniejszą dziewczyną w szkole, nie jest o niej głośno w całym miasteczku. Jest zwykłą nastolatką, która od dziecka ukrywa swój sekret o którym nikt nie może się dowiedzieć.
Cała lektura napisana jest zwykłym językiem. Sama przeczytałam ją w ciągu kilku godzin. Violet stała się moją idolką, zwykła dziewczyna, która ma niesamowite zacięcie do walki z wrogami. Myślę, ze posiadała swego rodzju pewien dar empatii. Uczucia przepełniały ją od środka.
Szczerze mówiąc nie znalazłam tam żadnych minusów, spełniała wszystkie moje wymogi.
W książce znajdziemy jeszcze wątek kryminalny. Czasami był tak straszny, że zapierało dech w piersiach.
Całość była świetna, dobrze napisana, bez zbednych opisów, rozczulania sie nad niepotrzebymi opisami. Ta cecha sprawiła, że książka ta nabrała
harmonijności, dlatego czytało się ją mile. Będę czekała na dalsze losy mojej idolki.