Tylko jeden dzień recenzja

„Komfort to cichy zabójca. Jeśli nie potrafisz z niego świadomie zrezygnować, pogoń za nim zrujnuje ci życie”.

„Miłość to wyjątkowe uczucie. (…) - Ale nie zawsze pojawia się tam, gdzie byśmy tego chcieli”.

Chyba jak każdy czytelnik przed zaczęciem nowej historii liczę, że uda mi się dostać opowieść, która będzie w stanie czymś się wyróżnić, wśród naprawdę wielu wydanych w ostatnim czasie romansów.

„Tylko jeden dzień” to debiut, który w moim odczuciu w ogóle na taki nie wygląda.

Po pierwsze, to co rzuca się w oczy już na samym początku, to niesamowita lekkość w posługiwaniu się słowem, ale też bardzo rozwinięty, dojrzały i przemyślany styl, jakim posługuję się Karolina Kaszub.

Po drugie – fabuła! Coś, z czym ja jeszcze się nie spotkałam, a czego myślę, że na naszym rynku wydawniczym, zwłaszcza gdzie nadal królują romanse mafijne, bardzo brakuje – czyli dwa zupełnie różne spojrzenie na nasze życie – to, gdzie króluje wieczna pogoń za sukcesem, kontra to, w którym można zaleźć radość z życia w prostych rzeczach.

Po trzecie i najważniejsze – bohaterowie! Autorka wykreowała ich na postacie bardzo odbiegające od tych, które często poznaje w innych książkach. Tu mamy kobietę sukcesu, która być może na początku nie zdobyła uznania w moich oczach, jednak ostatecznie pokazała co w niej naprawdę „siedzi”, i mężczyznę tak różnego od typowych samców alfa, którzy zawsze muszą zdobyć to, czego pragną, a który poprzez drogę, jaką musiał przejść do miejsca, w którym obecnie się znajduję, okazał się pełnym wartości człowiekiem, który doskonale wie, co potrzebuje, by być w pełni szczęśliwym.

Te trzy rzeczy, czyli doskonały styl, świeżość w fabule i bohaterowie, dały ostatecznie obraz powieści, od której naprawdę ciężko się oderwać. Sam fakt, że fabuła częściowo ma miejsce w moim ukochanym Wrocławiu, przez co jestem w stanie sobie wyobrazić wieżowiec Sky Tower, czy choćby ulicę wokół dodawał tej historii realizmu. Autorka w bardzo fajny sposób połączyła historię obyczajową z romansem, w którym nie brakowało erotyzmu, ale też wplątała tu intrygę, jaka miała miejsce w firmie, i właściwie dopiero pod koniec naszła mnie myśl, kto tak naprawdę może być odpowiedzialny podejrzane przelewy.

Nie mam wątpliwości, że Karolina Kaszub wkracza na rynek wydawniczy z powieścią pełną świeżości. Tak naprawdę, dając się poznać z tak dobrej strony, nie pozostaje mi nic innego jak z niecierpliwością oczekiwać kolejnych książek, bo jestem niesamowicie ciekawa, czym jeszcze mogłaby mnie zaskoczyć.

Wam książkę „Tylko jeden dzień” bardzo gorąco polecam! Mam nadzieję, że ta pełna emocji, ciekawa, intrygująca i najzwyczajniej w świecie dobra historia znajdzie wielu fanów, bo moje serce zdobyła w całości!

POLECAM!