Twardy zawodnik recenzja

Prokurator Michalczyk zajmuje się sprawą zabójstwa właściciela klinik Strobisza. Podczas wykonywania czynnościach natrafia na jego wspólnika w interesach o polsko - szwedzkim pochodzeniu. Nie jest mu jednak dokończyć tego dochodzenia, gdyż w jego mieszkaniu odkryte zostają zwłoki zamordowanej kobiety. Mężczyzna od razu udaje się o pomoc do przyjaciela.
Krugły natomiast w tym czasie prowadzi śledztwo dotyczące napadu na konwój przewożący znaczną sumę pieniędzy. Jednocześnie starając się wydostać kumpla z kłopotów. Czy coś łączy te przestępstwa? Czy osoba stojaca na straży prawa mogła dokonać tak makabrycznej zbrodni?

Gdy padają słowa Stelar i Szczecin, biorę taką pozycję w ciemno. Uwielbiam to miasto, z którym przez długi czas byłam związana. Wiele z wymienionych przez pisarza miejsc znam osobiście, więc tym przyjemniej spędziłam czas przyj tej lekturze. Do tego wiadomo, że w książkach autora nigdy nie wieje nudą, a akcja przebiega dynamicznie, wręcz pędzi niczym wagonik w rollercosterze. Styl autora nie epatuje brutalnymi opisami, a momentami można wyczuć nawet poetycki język. Co prawda występują wulgaryzmy, jednak nie stosowane są nagminnie, raczej można usprawiedliwić je okolicznościami w jakich w danej chwili znajdowali się bohaterowie.

Co do postaci to Stelar spisał się bardzo dobrze przy tworzeniu ich portretów psychologicznych. Pokazał jak nieidealny okazuje się człowiek, który sam się postrzega jako perfekcjonistę w każdym calu.

Podobało mi się rozwiązywanie wszelkich niuansowane prowadzonych spraw poprzez mozolne drążenie tematu, takie jak w przypadku kropli oraz skały. Wszystkie tropy prowadziły po nitce do kłębka. Choć czytelnikowi wydawać by się mogło, że już wszystko wie, wszystko już sobie ułożył w głowie, pisarz wyrywa go z tego błędnego przekonania, serwując zaskakujące zakończenie.

Ale to opowieść nie tylko o zbrodniach. Odbiorca może się tu zagłębić niczym w studni bez dna, w zagadnienia związane z istnieniem Boga oraz wiarą człowieka w ten wyższy, nadrzędny byt. Przekonamy się o mocy lojalności, sile przyjaźni oraz razem z bohaterami powalczymy o sprawiedliwość. Spotkamy się tutaj również z zachowaniem człowieka, który nagle traci kontrolę nad wszystkim, nad czym myślał, że świetnie panuje. Polecam miłośnikom doskonale skomponowanych kryminałów, łączących spójnie ze sobą nawet najbardziej nieprawdopodobne wątki jak najwybitniejszy kompozytor nuty w swoich dziełach.