Z wielką przyjemnością i jednocześnie z ogromną ciekawością sięgnęłam po książkę Charlotte Link „Drugie dziecko” Autorka porównywana jest do niezapomnianej Agathy Christie. Ma na swoim koncie takie powieści jak „Dom sióstr”, „Ostatni ślad” czy „Przerwane milczenie”. Jej książki tłumaczone są na wiele języków, a w samych tylko Niemczech osiągają milionowe nakłady.
Akcja powieści rozgrywa się w małej, nadmorskiej miejscowości w Anglii. Pewnej nocy zostaje tam brutalnie zamordowana młoda dziewczyna. Sprawca nie pozostawia żadnych śladów. Dochodzenie stoi w miejscu. Trzy miesiące później, w równie tajemniczych okolicznościach ginie starsza kobieta. Czy obydwu morderstw dokonała ta sama osoba? Śledztwo prowadzi energiczna komisarz Valerie Almand. Od rozwiązania obydwu zagadek zależy jej kariera, dlatego policjantka mocno angażuje się w sprawę. Mimo wszystko śledztwo nie posuwa się do przodu. Muszę przyznać, że pani komisarz troszkę mnie drażniła. W zasadzie jej udział w wyjaśnieniu sprawy był niewielki i ograniczał się jedynie do kwestii typowo proceduralnych.
Charlotte Link buduje ciekawe portrety psychologiczne postaci. Na ma jednego narratora. Fabułę poznajemy z perspektywy kilku osób. Autorka stopniowo odkrywa przed nami tajemniczą historię z przeszłości dwojga bohaterów, która może mieć związek z jednym z morderstw. Wspomnienia tamtych wydarzeń przeplatają się z teraźniejszością, co dodatkowo wzmaga napięcie. Praktycznie do samego końca nie wiadomo kto jest mordercą. Podejrzanych jest kilku i każdy z nich miał teoretycznie motyw i sposobność popełnienia zbrodni. Zakończenie jest zaskakujące, a jednocześnie, kiedy już je poznajemy okazuje się bardzo oczywiste. Akcję czasami spowalniały długie opisy i dodatkowe wątki pojawiające się w powieści, ale z drugiej strony spełniały one również swoją rolę. Dzięki takiemu skonstruowaniu fabuły lepiej poznajemy charaktery bohaterów, krąg podejrzanych poszerza się i coraz trudniej jest wpaść na trop mordercy. Troszkę rozczarowałam się, gdy sprawa jednego z zabójstw nie została do końca wyjaśniona. Lubię, kiedy w książkach, szczególnie tych z wątkiem kryminalnym, na końcu nie ma już żadnych tajemnic i mam pewność, że sprawca poniesie należną mu karę.
Recenzja pochodzi z mojego bloga
http://sladami-ksiazki.blogspot.com/