Trzy sekundy. To długi czy krótki okres czasu? Zastanawialiście się kiedyś nad tym, co w takim czasie można zrobić? Pytanie niby błahe, ale większość z nas nigdy głębiej się nie pochylała nad nim. Po lekturze tej powieści okazuje się, że trzy sekundy to bardzo długo. To czas, w którym można zarówno stracić życie, jak i uniknąć śmierci. Niebywałe, ale prawdziwe …
Piet Hoffman, były przestępca, jest policyjnym informatorem czy też wtyką, zależy kto jakiego określenia woli używać. Podejmuje się zadania rozbicia międzynarodowej siatki handlarzy narkotyków. Korzenie mafii narkotykowej sięgają aż do naszego kraju. Bohater ma podwójną tożsamość. Pracuje dla wrogich sobie stron. Z jednej strony pracuje dla policji, a z drugiej stara się zdobyć przychylność szefów mafii i organizować handel narkotykami w szwedzkich więzieniach. Zadanie trudne, można śmiało stwierdzić, że na pograniczu życia i śmierci, jeden mały błąd może go kosztować życie. Jednak on podejmuje się tego zadania, to dla niego sprawa honoru. W celu realizacji zadania trafia do szwedzkiego więzienia o zaostrzonym rygorze jako więzień niebezpieczny. Świetnie się maskuje i skrupulatnie wykonuje swoje zadanie. Czy jednak uda mu się ukryć swoją tożsamość? Czy inni więźniowie go rozpoznają jako policyjną wtykę? To oznaczałoby dla niego wyrok śmierci. Czy jednak spryt i przestępcze umiejętności okażą się pomocne i uratują mu życie? Ale trzeba też pamiętać, że kilku policjantów i urzędnicy państwowi chronią go i ukrywają pewne jego występki. A czy w chwili zagrożenia jego życia będą chcieli mu pomóc? Kiedyś stanowczo stwierdzili, że jeżeli pojawią się problemy, oni będą się zapierać, że go nie znają. Każdy gra na własną rękę, każdy dba tylko o swój interes. Brutalna prawda, gorzka rzeczywistość …
Trzy sekundy wstrząsnęły mną niesamowicie, czułam się jak podłączona do prądu, włosy najeżone, ciało naelektryzowane, para buchała z ucha, brzydkie słowa wydobywały się z ust … Byłam wściekła i rozdrażniona, zła na cały świat za niesprawiedliwości, jakie spotykały bohatera. Wiem, nie był on święty, swoje miał za uszami, ale potraktować go jak przynętę na duże ryby, to lekka przesada. Niby sam się zgodził na pewne działania, ale czy tak naprawdę miał wybór? Wybór, jaki mu prezentowano, to brak wyboru … Zaryzykował, postawił na szalę swoje życie i bezpieczeństwo swojej rodziny, i jak na tym wyszedł?
Autorzy to mistrzowie mrocznych i zabójczych thrillerów, od pierwszych stron osaczają nas niebywałą atmosferą, która z każdą stroną gęstnieje, spowita jest tajemniczością i nieprzewidywalnością. Dostajemy tak wiele różnorodnych emocji, że wydaję się, że nic nowego nie może nas już spotkać. Ależ w jakim wielkim jesteśmy błędzie. To dopiero namiastka emocji. Z każdą sekundą, a zostało nam jeszcze trzy, wznosimy się na wyżyny przeżyć i grozy, nasz umysł pracuje na najwyższych obrotach, nawet nie ma chwili wytchnienia. Szalejące tempo przenosi nas z miejsca na miejsce, nieprzewidywalne zamysły autorów co do rozwiązania sprawy, miotają nami raz w prawo, raz w lewo, już sami nie wiemy, co jest prawdą, a co fikcją. A może to sen …
Pomysł na wątek główny sprawdził się w każdym calu i przysporzył czytelnikowi ogromny wachlarz przeżyć. Nie sposób ich wszystkich opisać, tak różnorodne to były wędrówki po zakamarkach umysłów nietuzinkowych bohaterów. Powieść jest perfekcyjnie napisana, przemyślana w każdym detalu, bardzo szczegółowa i wnikliwa, rarytas i smaczek dla wytrawnego czytelnika. Dynamizm akcji, mnogość wątków, powiązań i uzależnień między nimi, skłania czytelnika do dogłębnej i wnikliwej lektury, zastanowienia się i przemyślenia pewnych kwestii. Ta powieść zasieje ziarnko niepokoju w każdym, skłoni do refleksji nad niesprawiedliwością i okrutnością tego świata.
Można metaforycznie stwierdzić, że Trzy sekundy to obraz poświęcenia jednostki dla dobra ogółu, poświęcenia i walki ze złem i brutalnością tego świata. Są ludzie, dla których nie liczy się własne dobro, ale próba zaryzykowania i podjęcia walki w słusznej sprawie daje satysfakcję i spełnienie życiowe. To powieść o odwadze i męstwie, wielkiej odpowiedzialności i upartości w dążeniu do realizacji zamierzeń.
Powieść Andersa Roslunda i Börge Hellströma to prawdziwy majstersztyk, największa błyskawica rozjaśniająca zachmurzone niebo tego gorącego lata. Jak nas dopadnie, unieruchamia na najbliższe trzy sekundy. Śpiesz się przed burzą. Trzymaj mocno i nie pozwól sobie wytrącić z ręki.