Dzwony recenzja

Trudne życie młodego człowieka - Dzwony

Autor: @candylove27 ·3 minuty
2012-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wszystkich fanów pięknych historii o miłości, o wielkich talentach i spełnianiu najskrytszych, zakazanych marzeń, zapraszam do przeczytania książki Dzwony Richarda Harvell'a. Autor ten przedstawił przepiękną opowieść o młodym chlopcu, któremu w życiu wcale łatwo nie było.

"Nie wierzcie w historie, jakie opowiada wam opera. Miłość nie polega na otwarciu drzwi prowadzących do duszy dwojga ludzi. Nieprzynosi tez ukojenia znękanemu sercu. Miłość to środek pobudzający. Pod jego wpływem serce tak bardzo się rozrasta, że nawet najmniejsza niedoskonałość zamienia się w wyraźnie widoczne, bolesne piętno."

Wszystko zaczyna się w szwajcarskim kantonie Uri, gdzie znajdowały się Najgłośniejsze Dzwony na Świecie, które ogłuszały wszystkich mieszkańców. Jednak tam także żyła głuchoniema kobieta Adelheid Froben, która trzy razy dziennie biła w nie, ponieważ czuła muzykę całym ciałem. Miała syna, którego wszyscy uważali za tak samo upośledzonego jak jego matkę. Chłopczyk odkrył w sobie wspaniały dar. Mianowicie, mógł on rozróżniać dźwięki, słyszeć każdy z nich osobno. Cała sytuacja zmienia się w momencie, kiedy chłopak ujawnia fakt, że potrafi mówić, i że słyszy. Na jego życie "zapolował" ukrywający się dotąd ojciec, chciał pozbawić go słuchu, a następnie wrzucił do rwącej rzeki. Wówczas ośmioletni chłopak ostał uratowany przez dwóch mnichów, Mikołaja i Remusa, którzy wracali z Włoch do swojego opactwa. Nazwali o Mojżesz, gdyż został wyłowiony z rzeki, a następnie zabrali ze sobą. Mikołaj postanowił zaopiekować się dzieckiem, jednak ich opat nie chciał zgodzić się na trzymanie go pod swoim dachem.

"Zaczynałem pojmować, że świat zamieszkują miliony ludzi, a każdy z nich mógłby opowiedzieć własną historię życia – najczęściej niefortunną. A ja? Jaka była moja historia? Nie miałem ojca, nie miałem matki i nie miałem domu, do którego mógłbym powrócić"

Główny bohater trafiłby do sierocińca, gdyby nie Ulrich, opiekun chóru, który odkrył jego talent. Chłopak mianowicie miał piękny słowiczy głos, który przyciągał wszystkich słuchaczy. Jednak mężczyzna fascynujący sie jego młodzieńczym głosem, zechciał go zatrzymać na dlużej i wykastrował go. Mojżesz, czuł, że Ulrich go pozbawił czegoś ważnego, jednak kiedy miał około dziesięć lat, nie rozumiał, co się stało. Wiedział jedynie, że musi ukrywać ten fakt przed wszystkimi, nawet przed Mikołajem i Remusem, jedynymi przyjaciółmi w opactwie. Przyznam szczerze, że było mi żal chłopaka, który był tak źle traktowany przez wszystkich dookoła. Jedynie garstka ludzi go szanowała i doceniała jego talent i osobę. Dzwony to nie tylko historia o wielkim talencie. To opowieść o miłości, porządaniu i szczerej przyjaźni. Jednak te wszytskie uczucia nie mogły być ujawniane. Mojżesz i wybranka jego serca, musieli sie ukrywać ze swoją znajomością.

"Miłość ma wstęp na sceny Europy tylko dlatego, że najbardziej nieprzyzwoite dźwięki zostały przetłumaczone na italski."

W tej książce dzieje się tak wiele rzeczy, że nawet nie wiem ile mogę Wam przedstawić. Wszystko wydaje się tak ważne i tak ciekawe, że chciałabym opowiedzieć Wam całą historię, jednak nie mogę odebrać Wam przyjemności czytania. Dzwony są poruszającą powieścią, obok której nie można przejść obojętnie. Osobiście zabrałam się za jej czytanie po roku zwlekania i teraz wiem, że był to błąd [a może nie?], bo historia niesamowicie mnie zainteresowała i nie mogłam się od niej oderwać. Ogromnym plusem tej książki jest narracja. Wszystkie wydarzenia obserwujemy z punktu widzenia głównego bohatera, dlatego też łatwo jest nam się wczuć w historię i w sytuacje w jakich się znajdował. Także styl, jakim posługuje się autor jest bardzo przyjemny w odbiorze. Momentami niektóre opisy mogły nudzić, ale nie uznałabym tego za szczególny minus, ponieważ ogólnie rzecz ujmując, powieść jest fantastyczna.

"Kochamy to, co możemy zobaczyć, usłyszeć, dotknąć. Piękne ciało kobiety w blasku świecy."

Wielką przyjemność sprawiła mi ta podróż po nieznanych mi dotąd miejscach, po Szwajcarii i małym miasteczku St. Gall, gdzie Mojżesz mieszkał w opactwie i szkolił swój talent do muzyki klasycznej. Powieść ta dotyka czułych punktów u czytelnika, wpływa na emocje i porusza wrażliwość. Ta historia opowiada o szukaniu swojego miejsca w świecie, o zaklimatyzowaniu się tam, gdzie na pozór się nie pasuje. Mojżesz miał ciężkie życie, ciągle na jego drodze stawały jakieś problemy. Jak się to wszystko potoczyło? Musicie przeczytać sami.

Richard Harvell – urodził się w New Hampshire w Stanach Zjednoczonych, mieszka w Szwajcarii. Pracuje jako nauczyciel matematyki i angielskiego w szkole sredniej. Publikuje w "The Massachusetts Review", "The Artisan" i "First Class". Dzwony to jego debiut literacki. *

* Informacja o autorze z okładki książki Dzwony
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzwony
Dzwony
Richard Harvell
9/10

Dzwony działają na słuch w taki sposób, w jaki Pachnidło działało na węch. Powieść, która w równym stopniu angażuje umysł i zmysły. ?The New York Times" Historia o błogosławieństwie i przekleństwie mu...

Komentarze
Dzwony
Dzwony
Richard Harvell
9/10
Dzwony działają na słuch w taki sposób, w jaki Pachnidło działało na węch. Powieść, która w równym stopniu angażuje umysł i zmysły. ?The New York Times" Historia o błogosławieństwie i przekleństwie mu...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Odrzucony przez ojca, okaleczony przez nauczyciela, z wyjątkowym głosem wyciskającym łzy nawet z oczu cesarzowej. O kim mowa? O Mojżeszu Froben, niezwykłym soliście, który nigdy nie miał wpływu na wła...

@jarka.trocka @jarka.trocka

Pozostałe recenzje @candylove27

Turkusowe szale
Świetny Dywizjon 307

Jeżeli chodzi o książki, to są dwie rzeczy, które robię rzadko, a mianowicie: sięgam po polskich autorów (chociaż to się już zmienia!) oraz czytam literaturę wojenną. Nie...

Recenzja książki Turkusowe szale
Długi wrześniowy weekend
Ostatni dzień lata

Ostatni dzień lata, to książka, która spodobała mi się niemal od pierwszej strony. Spodziewałam się mądrej, poruszającej historii i taką właśnie dostałam. Lubię, gdy tytu...

Recenzja książki Długi wrześniowy weekend

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl