Droga recenzja

Trudna droga

Autor: @jenah ·3 minuty
2012-10-28
Skomentuj
1 Polubienie
Autor roztacza przed naszymi oczami przerażającą wizję - życie w postapokaliptycznym świecie. Bliżej nieokreślona katastrofa sprowadza istnienie człowieka do walki o przeżycie. Walki, w której tak naprawdę brakuje celu i nadziei. Istnieje jakieś jutro, ale oferuje ono tylko cierpienie, głód i strach. Każdy nowy dzień to tylko przedłużenie agonii, bo gdzieś blisko - za zakrętem, za drzewem, w nieprzeniknionych ciemnościach czyha śmierć. Czuje się jej oddech na całej skórze. W każdym momencie może zebrać swoje żniwo.

W tej bardzo trudnej sytuacji znaleźli się bohaterowie powieści - mężczyzna i chłopiec. Nie znamy ich imion, nie wiemy ile mają lat, niewiele właściwie o nich wiemy. Jedno tylko jest pewne - to ojciec i syn. Brak podstawowych danych postaci ociera się o anonimowość do tego stopnia, że nasza wyobraźnia zaczyna działać w określonym kierunku. Postacie są formą, którą należy wypełnić. Moja forma przybrała kształt mojego męża i syna, choć bardzo starałam się tego nie robić. Być może ta znaczna anonimowość jest po to, byśmy mogli sobie uświadomić, że w takiej sytuacji może się kiedyś znaleźć każdy z nas.

Mężczyzna i dziecko zmierzają na południe. Wiedzą, że gdy zostaną na miejscu, nie przeżyją zimy. Zaczyna się ich wędrówka przez spalony, spustoszony, niebezpieczny świat, w którym pozostali przy życiu ludzie stają się krwiożerczymi bestiami. Nasi bohaterowie, przeczesując domy w poszukiwaniu resztek żywności, natrafiają na wypełnioną po brzegi spiżarnię. Jedzenie, które ją wypełnia, to nie konserwy, owoce czy mąka. To ludzie złapani i przetrzymywani po to, by w odpowiednim czasie stać się pożywieniem dla wygłodniałych zwyrodnialców. Niewiele brakuje, by mężczyzna i dziecko również znaleźli się w tym makabrycznym miejscu. Udaje im się uciec, lecz zdają sobie sprawę z tego, że muszą ukrywać się przez cały czas. W każdym momencie mogą stać się ofiarami. Wstrząsające opisy wieńczy inny, jeszcze bardziej przerażający - kiedy ojciec instruuje kilkuletniego syna, jak ten ma popełnić samobójstwo, gdy już nie będzie ratunku przed ludzkimi bestiami.

Autor, wprowadzając do powieści kilkuletniego chłopca, zagrał nam bardzo na uczuciach. Mamy wciąż przed oczami wystraszone dziecko, wychudzone, głodne i chore. Dziecko bez przyszłości. Choć nadal ufne i pełne miłości. Wierzące w to, że istnieją na świecie jeszcze dobrzy ludzie. Do końca nie jesteśmy pewni, czy chcemy żeby te jego cierpienia trwały nadal. Jego ojciec również przeżywa tego typu rozterki. Nie chce takiego życia dla swojego syna, z drugiej strony nie potrafi go zabić. On sam znajduje się w nie najlepszej sytuacji, ponieważ jest poważnie chory. Zdaje sobie sprawę z tego, że może wkrótce umrzeć, lecz co się wtedy stanie z jego dzieckiem? Jaką ostatecznie podejmie decyzję?

To pierwsza w moim życiu książka, która trzymała mnie w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Łapałam się nawet na tym, że... bałam się czytać dalej. Czułam podskórnie, że coś się wydarzy, coś złego i podświadomie broniłam się przed tym. Z drugiej strony nie mogłam się oderwać od lektury. Język powieści jest piękny, osiągający w niektórych momentach wręcz poetycki wydźwięk. Mogłoby się wydawać, że przez to będzie trudny w odbiorze. Nie jest. Czyta się go z łatwością i wielką przyjemnością. Niezwykłe są też dialogi między bohaterami. Mądre, a także bardzo rzeczowe i oszczędne w słowach. Cała powieść jest pod tym względem bardzo wyważona. Nie znajdziemy w niej ani jednego zbędnego słowa.

Piękna, poruszająca, niepokojąca książka, zmuszająca do myślenia. Taka, na którą czeka się całymi latami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-28
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Droga
11 wydań
Droga
Cormac McCarthy
8.5/10

Opowieść o skazanej na tragiczny koniec wędrówce podana zaskakująco pięknym językiem, w najbardziej ponurych momentach osiągającym lotność poezji - jakby cmentarne ballady Nicka Cave'a czy Toma Waitsa...

Komentarze
Droga
11 wydań
Droga
Cormac McCarthy
8.5/10
Opowieść o skazanej na tragiczny koniec wędrówce podana zaskakująco pięknym językiem, w najbardziej ponurych momentach osiągającym lotność poezji - jakby cmentarne ballady Nicka Cave'a czy Toma Waitsa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Kraina była splądrowana, złupiona, spustoszona. Ograbiona z najmniejszego okruszka”[1]. Tę krainę przemierzają nieliczni wędrowcy napędzani resztkami woli przeżycia. Takimi wędrowcami są oni – ojcie...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Mnie ta książka zachwyciła. Przede wszystkim tym, jak autor ukazał nastrój opuszczenia, postapokalipsy, beznadziei, i tego trwania ponad to, pomimo. Bo się ma dziecko. Mało było tu lirycznych opisów,...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @jenah

Przywilej wyboru
Ty też masz talent!

Jaka jest według Was definicja słowa "talent"? Gdyby ktoś zadał mi wcześniej takie pytanie, odpowiedziałabym, że talent to wybitne uzdolnienie w jakiejś dziedzinie. Tale...

Recenzja książki Przywilej wyboru
Ocean na końcu drogi
Magia wyobraźni

Pozwólcie, że najpierw przedstawię Wam pewną krótką scenkę. Dwoje ludzi wybrało się na spacer. Kiedy dotarli na brzeg niewielkiego stawu, doszło do kłótni. Jeden próbowa...

Recenzja książki Ocean na końcu drogi

Nowe recenzje

Bo jesteś ty
Piękna otulająca historia
@dosia1709:

"Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Zaczeka na idealny moment, w którym s...

Recenzja książki Bo jesteś ty
Największa radość, jaka nas spotkała
Piękna, szczera opowieść o rodzinnych relacjach
@Uleczka448:

Miłość, rodzina, dzieci, kolejne bardziej lub nieco mniej szczęśliwe lata i kłopoty, które są wpisane w losy każdego z...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Dolna Wilda
Liryczność wg Pasewicza
@Asamitt:

Byłam szczególnie ciekawa Autora po odkryciu, iż jest jednym z tych, który został uhonorowany nagrodą Angelusa (2022r)...

Recenzja książki Dolna Wilda
© 2007 - 2024 nakanapie.pl