Blizny przeszłości recenzja

"Blizny przeszłości" to pierwszy tom serii kryminalnej o losach Mai Sokołowskiej, autorstwa Krystyny Mirek.

Po piętnastu latach Maja Sokołowska wraca w rodzinne strony, aby zmierzyć się ze swoim największym koszmarem z dzieciństwa. W latach młodości dotknęła ją straszna tragedia, która rozegrała się na jej oczach. Jako jedyna widziała śmierć swojego ojca, komendanta miejscowej policji. Kobieta wraca do rodzinnych Borek, by wyrównać porachunki i pomścić tych, których straciła. Nie wie tylko jednego, że prawda może być jeszcze okrutniejsza niż sądziła, a wszystko w co do tej pory wierzyła jest kłamstwem...

"Blizny przeszłości" to znakomity kryminał na przykładzie, którego widzimy jak skorumpowana jest dzisiejsza władza, ręka rękę myje, układy układziki i tak dalej. Nasza bohaterka jako dorosła kobieta wraca do "domu", by pomścić swoją rodzinę. Żąda prawdy i nie zamierza odpuścić, dopóki nie dowie się kto stał za morderstwem jej ojca. Maja nie boi się włożyć kij w mrowisko, aby dojść do sedna! Choć to akurat swoją drogą będzie ją drogo kosztować. W końcu nie każdemu jest na rękę, gdy ktoś zaczynać grzebać w przeszłości, więc Maja ściągnie na siebie niemałe kłopoty. Trzeba też pamiętać, że ta młoda kobieta trzyma w sobie wiele bólu, a na dodatek niesie za sobą bagaż przykrych doświadczeń. Przez co nie może normalnie funkcjonować i niekiedy pochopnie podejmuje decyzje, które nie zawsze są trafne. "Trauma się nie starzeje. Zatrzymuje człowieka w tym momencie, w którym go dopadło. (...) Ktoś nie rozumie, dlaczego w niektórych sytuacjach reaguje jak dziecko. A to się odzywa tamten głos. Zakopany głęboko smutek, strach lub gniew. Często wszystko jednocześnie". Sami widzie to tak naprawdę dziecko w ciele dorosłej kobiety, która przez lata żyje w swoim własnym koszmarze i obudzi się z niego dopiero wtedy, gdy dotrze do prawdy. Nie mogłam uwierzyć, że książka skończyła się akurat w takim momencie, w którym autorka w końcu zaczęła odkrywać przed nami karty. Czuję wielki niedosyt i cieszę się, że premiera drugiego tomu tuż tuż. Polecam