U4: Koridwen recenzja

Tragedia

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
2019-11-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 I wracamy do serii U4. Ponownie dziękuję wydawnictwu za egzemplarz recenzencki. Jednak nie będę się powtarzać, że mimo wszystko inne wydawnictwa traktują nieco lepiej swoich recenzentów. Książka w szarej okładce a nie już normalnej, jak być powinno. No mniejsza. Przejdźmy do samej książki.
 
 I tu mam ten sam problem co z częścią pierwszą. Można je czytać w dowolnej kolejności, bo jest to historia opowiedziana przez 4 osoby ale w tym samym czasie się rozgrywa cała akcja. Natomiast jak pierwsza mnie nie porwała, tak i druga jest bardzo przeciętna (nawet jak na 14-latków, do których podobno jest skierowana).
 Jedynym i ogromnym plusem w stosunku do tomu poprzedniego jest fakt, że opisy chociażby krajobrazów są ciekawsze. W zasadzie one tu są, tam - nie.
 Jednak czy faktycznie tak wyglądałby koniec świata? Czy ktoś by się rozczulał nad dziewczętami, które nie lubią czytać czy oglądać brutalnych scen i rozkładających się ciał? No raczej nie. A jednak tu się pieścimy jak z małym dzieckiem a skoro to postapo, to dajcie postapo.
 Oczekiwałam wiele, zwłaszcza, że w tej chwili na rynku książek mamy ogromny wybór w pozycjach tego typu i póki co, według mnie, ta seria jest jedną z najgorszych.
 Wierzcie mi, w księgarniach nie będą jej polecać a jak widać to, że jest bestsellerem w innym kraju, nie czyni jej hitem w innych krajach.
 To, że jest nietypowa, nie znaczy, że wszyscy się na nią rzucą i myślę, że fani postapokaliptycznych historii będą bardzo zawiedzeni.
 
 4/10. Jedna gwiazdka więcej w porównaniu do Jules z tego względu, że tu autor przynajmniej się bardziej postarał ale za to ilość stron po raz kolejny jest zbyt duża. Po co lać wodę? To wyścigi kto więcej stron szarpnie na U4? Jeśli tak, to Koridwen wygrywa ale nie wiem jak z tomem 3 i 4 bo nie zamierzam ich kupować. Mało tego, nie zamierzam ich nigdy czytać bo czytać to samo cztery razy, kiedy nie jest to książka, do której się chce wracać... szkoda czasu.
 
 P.S.: Mam nadzieję, że wydawnictwo mimo słabego startu (bo przecież powstało całkiem niedawno i to chyba jedna z ich pierwszych, jeśli nie pierwsza, premiera) się nie zniechęci ale następnym razem zweryfikuje bestseller, bo po prawdzie u nas na niektórych książkach też jest taka naklejka a to tylko słaba reklama. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-12-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
U4: Koridwen
U4: Koridwen
Yves Grevet
5.5/10

Doskonały przekład nietypowej serii stworzonej przez cenionych we Francji autorów książek dla młodzieży. Akcja wszystkich czterech powieści wchodzących w jej skład toczy się współcześnie, od 1 listopa...

Komentarze
U4: Koridwen
U4: Koridwen
Yves Grevet
5.5/10
Doskonały przekład nietypowej serii stworzonej przez cenionych we Francji autorów książek dla młodzieży. Akcja wszystkich czterech powieści wchodzących w jej skład toczy się współcześnie, od 1 listopa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

The Devil's toy
The Devil's Toy

Z okładki łypią oczy, za którymi można by pobiec niczym Alicja za białym króliczkiem do nory, czyż nie? Natalia Grzegrzółka już pierwszym tomem serii pokazała, że potraf...

Recenzja książki The Devil's toy
Kruche nici mocy
Kruche nici mocy

Już minął jakiś czas odkąd pojawiły się na rynku polskim książki z barwionymi brzegami więc chętnie się dowiem co o nich myślicie. Dla mnie są świetnym dodatkiem i na pó...

Recenzja książki Kruche nici mocy

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl