Charles Whiting – niemiecki czołgista, pisarz, historyk i germanista, autor ponad 350 książek, w tym pisanych pod pseudonimami takimi jak Duncan Harding, John Kerrigan czy Klaus Konrad. Najbardziej jednak popularnym pseudonimem jakiego używał był Leo Kessler. Autor używał go od 1974 roku. Najbardziej znaną serią książek wydawaną pod tym nazwiskiem są przygody Batalionu Szturmowego SS Wotan.
Książka jest rzekomo (powtarzam: rzekomo!!!) oparta na wspomnieniach Kuna von Dodenburga, byłego oficera SS. Powstała dzięki rękopisom odnalezionym w Bernie przez Kesslera. W noce od wydawcy angielskiego można przeczytać, że Dodenburg dołączył do ochotniczego oddziału kawalerii SS w roku 1935 roku. Uczęszczał jeszcze wtedy do szkoły średniej. Po jej ukończeniu wstąpił na ochotnika do Czarnej Gwardii i został skierowany do pułku osobistej ochrony Hitlera. Następnie skierowano go do sztabu Himmlera, gdzie znalazł się pod wpływem Bergera. To właśnie Berger był twórcą Waffen SS- prywatnej armii Himlera i zainspirował młodych żołnierzy takich jak Dodenburg do nowej koncepcji żołnierza, przygotowanego do oddania życia za sprawę narodowego socjalizmu. W kolejnych latach Dodenburg walczył we Francji, na Bałkanach i w Grecji, ale prawdziwy talent dowódczy zaprezentował w Rosji w roku 1942, podczas operacji Barbarossa. Zmarł w wieku trzydziestu sześciu lat, a rękopisy zawierające jego zapiski z wojny zaginęły na dwadzieścia lat. Zostały odnalezione w 1973 roku, po czym przetłumaczył je Kessler.
Książka opowiada o batalionie Wotan, walczącym na dwóch frontach. Pierwsza część książki dotyczy inwazji na Anglię, druga natomiast operacji Barbarossa. Podczas ofensywy na wschodzie, Wotan przekracza Bug, a żołnierze uderzają na Brześć Litewski. Bitwy jakie toczą żołnierze są często krwawą masakrą, dosyć drastycznie opisaną przez autora. Wplata on też często wątki związane z erotycznymi ekscesami żołnierzy.
Cała książka daleko odbiega od prawdy historycznej, jednak ciężko podczas czytania zorientować się, co jest prawdą a co fikcją. Przypisy często odnoszą się do realnych postaci, czy wydarzeń historycznych, a także do zmyślonego Batalionu Wotan. Trudno odróżnić, gdzie kończy się prawda, a zaczyna fikcja literacka. Osobiście jeśli mam czytać książki o wojnie, to lubię jak są oparte na prawdziwych wydarzeniach, a jeśli są wynikiem fantazji autora, to dobrze, żeby gdzieś było to wyraźnie zaznaczone.