Tajemnica Jolanty T. recenzja

Toksyczna relacja

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-07-20
Skomentuj
2 Polubienia
Od pewnego czasu mam wrażenie, że thriller psychologiczny jest wyjątkowo poczytnym typem książek, przez co wydawcy chętnie przyklejają tę łatkę kolejnym powieściom – nie zawsze zasadnie. Dlatego bardzo sceptycznie podchodzę do propozycji hucznie określanych tym mianem. Ku mojej uciesze książka pt. „Tajemnica Jolanty T.” spełniła moje oczekiwania wobec niej i może z dumą tytułować się thrillerem psychologicznym. Z przyjemnością opowiem wam o niej więcej.

Bohaterkami powieści są tytułowa Jolanta oraz jej mama, Cecylia T. Ich ojciec oraz mąż, Leon T., to tyran i egocentryk o wielkich ambicjach. Mawia o sobie: „Ja jestem panem waszego życia.”[*], a kobiety nie mają siły, aby się mu przeciwstawić. Do czasu. Cecylia mająca dość patrzeć na cierpienie córki, „ trzyletnie dziecko z nieustannym strachem w oczach”[**] znajduje sposób, żeby wyrwać się z łap oprawcy. Robi pierwszy krok w stronę normalności, jednak droga do niej okaże się trudniejsza niż przypuszczała, a traumatyczne wydarzenia odbiją się na dalszym życiu matki i córki.

Istota tej książki to życie bohaterek po uwolnieniu się spod władzy Leona, jednak aby to zrozumieć autorzy musieli opisać ich wspólne życie. Głos oddali nie tylko ofiarom, ale również katowi, dzięki czemu udało się pokazać źródło jego pragnień i charakteru.

W końcu nadchodzi dzień wybawienia, który nie kończy gehenny kobiet. Co prawda nie są już bite, zastraszane itd., ale zostały po grób związane lękiem o siebie nawzajem. Czyni to relację matka-córka niezbyt zdrową, pełną kłamstw i delikatnych szantaży w imię dobra drugiej osoby.

We wstępnie napisałam, że ta książka spełnia moje kryteria co do thrillera psychologicznego. Już uzasadniam dlaczego. Autorom udało się oddać niepokój i poczucie niebezpieczeństwa czym charakteryzuje się dobry thriller, a do tego skupiają się na emocjach bohaterów, więc i przymiotnik psychologiczny znajduje tu usprawiedliwienie. „Tajemnica Jolanty T.” to krótka powieść – ledwo ponad 200 stron – co jest jej plusem. Ewa Ostrowska i Witold Wysmułek skupili się w niej na tym co istotne. Każdy opis, postać itd. ma swoje uzasadnienie. Akcja nie jest niepotrzebnie pompowana. Cel był prosty – opisać jak wyglądało życie z tyranem i jakie wywarło skutki na psychice bohaterek – i został on zrealizowany.

Podsumowując, „Tajemnica Jolanty T.” to książka niezbyt rozbudowana, ale kompletna i ciekawa. Mam ważenie, że autorzy opisali to co chcieli opisać, czyli toksyczną relację i niemożność wyrwania się z niej, i – moim zdaniem – udało im się to zrobić ciekawie. Stworzyli powieść smutną, ale też taką, którą się bardzo dobrze czyta.

[*]Ewa Ostrowska, Witold Wysmułek, „Tajemnica Jolanty T.”, wyd. Oficynka, Gdańsk 2021, s. 11.
[**]Tamże, s. 161.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica Jolanty T.
Tajemnica Jolanty T.
Ewa Ostrowska, Witold Wysmułek
8.3/10

Leon Taski ma duże ambicje. Chce być kimś, bogatym i powszechnie szanowanym. Wierzy, że dla swojej rodziny i znajomych jest panem i jak pan, za pomocą chłosty i okrutnego traktowania, wymusza posłuch...

Komentarze
Tajemnica Jolanty T.
Tajemnica Jolanty T.
Ewa Ostrowska, Witold Wysmułek
8.3/10
Leon Taski ma duże ambicje. Chce być kimś, bogatym i powszechnie szanowanym. Wierzy, że dla swojej rodziny i znajomych jest panem i jak pan, za pomocą chłosty i okrutnego traktowania, wymusza posłuch...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zaskoczył mnie fakt, że na dwustu dwudziestu stronach można zmieścić tyle okrucieństwa, zła i cierpienia. Na zewnątrz przykładny ojciec i mąż, za zamkniętymi drzwiami pokazuje swoją prawdziwą twarz....

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Muszę przyznać, że thriller psychologiczny w moich oczach, to taki, który od pierwszych stron wzbudzi we mnie opad szczęki i niedowierzanie. Strach, obawę i niepokój. Na rynku mamy do wyboru do kolor...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl