To tylko zimowy blues recenzja

To tylko zimowy blues

Autor: @inthesilkscarf ·1 minuta
2022-02-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zima to idealny czas na książki. Można rozsiąść się w swoim ulubionym fotelu z kubkiem gorącej herbaty, ciepłym kocem i znaleźć się w innym świecie.

Tym razem miałam okazję czytać „To tylko zimowy blues”. Nowa powieść Anny Chaber od pierwszych stron spodobała mi się swoim klimatem.

Główna bohaterka, Karolina, wynajmuje mieszkanie na osiedlu gdzie żyją głównie emeryci. Właściwie to chowa się tu z innych przyczyn. Poza tym ma ciągle kłócących się rodziców, zrzędliwą ciotkę i taką sobie pracę. Ma również niezwykły talent – potrafi śpiewać. Jednak lęk przed mikrofonem skutecznie odstrasza ją przed podjęciem konkretnych kroków w tej dziedzinie. Daniel jest lekarzem i również mieszka na tym samym osiedlu co Karolina, nawet w tej samej klatce. Niespodziewanie w nowy rok o mało co nie potrąca Karoliny i tak zaczyna się ich znajomość. Tylko czy to jest dobry sposób na zapoznanie przyszłej dziewczyny?

Książkę czytało mi się lekko. Język jest łatwy i prosty, a w takich historiach właśnie taki lubię najbardziej. Akcja ma odpowiednie tempo, nie za szybkie i nie za wolne. Na plus jest też to, że dzieje się masa innych rzeczy, więc fabuła jest dosyć urozmaicona.

Przed książką „To tylko zimowy blues” miałam okazję przeczytać debiut autorki, czyli „Zaproś mnie na pumpkin latte”. Zimowy blues był dla mnie trochę lepszy natomiast czytając książki jedna po drugiej zauważyłam wiele rzeczy, które się powtórzyły. Podobna budowa bohaterów, czyli główna bohaterka z problemami i „książę na białym koniu”. Poza tym liczne odniesienia w jednej książki do ekologii, a w drugiej do zdrowego trybu życia… trochę tego za dużo. Może to są szczegóły, ale mi od razu rzuciły się w oczy podczas czytania i trochę mi to przeszkadzało.

Patrząc na książkę jak na całość to ta historia jest bardzo przyjemna. Z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów i nawet zakończenie mi się podobało, a zastanawiałam się jak wypadnie.

Podsumowując, jest to książka przyjemna i lekka. Dobra na wieczór, szczególnie taki, który jest szary i bury.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To tylko zimowy blues
To tylko zimowy blues
Anna Chaber
7.7/10

Nowy rok to naprawdę nowa szansa na… wszystko! Karolina dzieli kawalerkę tylko ze swoim psem Kąskiem i jest z tego bardzo zadowolona. Mniej zadowolona jest ze swojej pracy, kłócących się rodziców, z...

Komentarze
To tylko zimowy blues
To tylko zimowy blues
Anna Chaber
7.7/10
Nowy rok to naprawdę nowa szansa na… wszystko! Karolina dzieli kawalerkę tylko ze swoim psem Kąskiem i jest z tego bardzo zadowolona. Mniej zadowolona jest ze swojej pracy, kłócących się rodziców, z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Karolina stara się poskładać swoje życie. Ma za sobą trudne doświadczenia, dlatego wyprowadzkę od rodziców potraktowała jako pierwszy krok do nowego życia. W małej kawalerce mieszka wraz ze swoim pse...

@k.kolpacz @k.kolpacz

Karolina niefortunnie rozpoczyna Nowy Rok i wraz ze swoim psem Kąskiem niemal zostają potrąceni przez samochód. Sprawcą "wypadku" jest Daniel, który okazuje się być sąsiadem kobiety. Spodziewacie się...

@kika160295 @kika160295

Pozostałe recenzje @inthesilkscarf

Dziewczyna w realu
W świecie influencerów

„Dziewczyna w realu” to książka, na którą mam tysiące słów, żeby ją opisać. Fantastyczna, mądra, z przekazem, szokująca – to tylko nieliczne z określeń, które siedzą w m...

Recenzja książki Dziewczyna w realu
Maud Montgomery
Uskrzydlona

Ania, Pat, Valancy, Marigold czy Emilka to postacie stworzone przez Lucy Maud Montgomery. Szczególnie Ania skradła serca czytelników na całym świecie i robi to nadal. A ...

Recenzja książki Maud Montgomery

Nowe recenzje

Potrzask
"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora...
@g.sekala:

"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora, którzy czekali na dalsze perypetie komisarza Sikory. W szczególności, ...

Recenzja książki Potrzask
Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl