Tytuł: To tylko plotki
Autor: Jill Mansell
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 413
Dwudziestoośmioletnia singielka Tilly Cole za namową znajomych wyprowadza się z wielkiego miasta na angielską wieś Roxborough. Tam wyjątkowo szybko znajduję wspaniałą pracę. Pracuje jako asystentka projektanta wnętrz oraz opiekunka jego nastoletniej córki Lou. Wraz z nowym miejscem zaprzyjaźnia się z nowymi osobami jak Fergusa nowego chłopaka jej przyjaciółki Erin czy Kaye słynną aktorkę w Stanach Zjednoczonych. Tilly nie zamierza angażować się w kolejny związek lecz gdy poznaje zabójczo przystojnego Jacka Lucasa, jej silna wola zaczyna słabnąć.
Po pierwsze chciałam przeprosić że tak dawno nie dodawałam żadnej recenzji. W połowie było to spowodowane brakiem czasu przez zbliżające się święta ale ,także na początku tej książki ciężko się czytało więc przyznam się szczerze, że nie miałam chęci jej przeczytać. Autorka bardzo chciała stworzyć książkę w wersji komediowej a także nieco dramatycznej Niektórymi chwilami (nie powiem że nie) udało jej dosyć stworzyć śmieszne momenty, co może bardziej przekonało mnie do przeczytania tek książki. Można zauważyć także że autorka napisała ta książkę, swobodnym stylem żeby miło mogli ja przeczytać dorośli jak i młodzież. Jak już wcześniej napisałam że dosyć ciężko czytałam ta książkę. Bardzo denerwowali mnie niektóre osoby w tej książce jak na przykład Jack, Stella czy Erin. Jack irytował mnie swoim zachowaniem wobec kobiet. Powiedzmy że jego związek to było coś w styku "jedna kobieta na jeden dzień" itd. Stella przez swoją niekończącą zemstę do Erin, a zaś ona sama że mogła w końcu przeciwstawić się jej a nie, chować się i przeczekać aż to wszystko się skończy. Więc możemy powiedzieć że autorka mimo niektórych naprawdę świetnych momentów, nie potrafi stworzyć świetnych postaci pasujących do tej fabuły. Tak serio po przeczytanym z tyłu spodziewałam się dramatycznych sytuacji. Niestety pojawiła się tylko jedna lecz można się pocieszyć że jest ona dosyć imponująca. Tym obrotem spraw autorka podwyższyła troszkę moją opinię do tej książki. Mimo dość denerwujących charakterów, przebrnęłam przez kawałek treści tej opowieści i książka zrobiła się odrobinę ciekawsza.
Niestety znów mój umysł zamiast wybierać książkę po treści wybierał po okładce. O tej książce nigdy żadnej recenzji nie przeczytałam, więc jeśli można tak powiedzieć wybierałam na "ślepo"
Nigdy nie słyszałam o Jill Mansell więc także ogóle nie miałam stykności z jej autorstwem, możliwe że kiedyś usłyszałam tytuł książki "To tylko plotki" lecz nie byłam tym tak bardzo zainteresowana.
Podsumowanie:
Mimo denerwujących bohaterów książka jest dobra dla osób którzy chcą oderwać się od fantastyki lub kryminałów i także na zimowe wieczory. Lecz sama nie jestem pewna czy wyciągnę rękę po następna książkę tej autorki. I notka dla mnie, muszę nauczyć się patrzyć bardziej na opisy książek a nie na okładki. :)
Ocena: 4/6