Truchlin recenzja

TO SE NE VRATI…

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·1 minuta
2023-02-13
4 komentarze
29 Polubień
Dobrze wiem, co mnie podkusiło, żeby przeczytać czeską książkę dla młodzieży. Po pierwsze – lubię czeski humor, po drugie – zachęcił mnie opis na okładce. Jak wam się podoba taki pomysł: jest w Pradze dzielnica, gdzie czas zatrzymał się w miejscu. Nie wiadomo z jakich powodów elektryczność tam nie działa, czyli nie ma internetu, a telefony komórkowe są bezużyteczne. Nieliczni mieszkańcy żyją jak za króla Ćwieczka. I w tym świecie ma sobie poradzić trójka dzisiejszych nastolatków.

Już sobie wyobraziłam jakie to niesamowite i zabawne przygody czekają w Truchlinie na bohaterów, no i mam za swoje. Najgorsze - to za dużo sobie wyobrażać. Okazało się, że największego atutu, czyli pomysłu, autor w ogóle nie rozwinął. Akcja mogłaby rozgrywać się w dowolnym miejscu i czasie.

Vojtěch Matocha potraktował czytelników z taką samą niefrasobliwością, jak niektórzy polscy autorzy kryminałów: założył, że jak czytelnik młody, to głupi, i każdy kit mu można wcisnąć. Bohaterom wszystko się udaje na zasadzie przypadku. Ot, mają szczęście i zawsze znajdą się tam, gdzie trzeba. Przez połowę książki nie wiadomo o jaką stawkę toczy się gra; to irytujące, kiedy przez cały czas tłucze się z tyłu głowy pytanie „ale o co chodzi?” Repertuar przygód został ograniczony do: uciekają – gonią ich, uciekają – gonią ich, uciekają – zostają złapani, uciekają. Nie ma następstwa zdarzeń prowokujących kolejne wydarzenia ani zwrotów akcji, więc napięcia nie uświadczysz. Intrygi też praktycznie nie ma.

Doczytałam tę książkę do końca, tylko dlatego, żeby dowiedzieć się, jakie jest wyjaśnienie tajemnicy Truchlina. Zakończenie - to gwóźdź do trumny tej książki, bo trzeba ją zamknąć w trumnie i godnie pochować. Jest tak wyssane z palca, jakby pochodziło z powieści science-fiction pomieszanej z fantasy i harlekinem, a przecież wszystko się dzieje „tu i teraz”. Trzeba wykazać się wielką siłą woli, żeby uwierzyć autorowi, i mnie tej siły zabrakło.

Ech, tęskno mi do czasów, kiedy Nienaccy, Niziurscy, Bahdajowie, Ożogowskie traktowali młodego czytelnika z szacunkiem. Dzięki takim autorom książki z dzieciństwa można sobie przypominać po latach z rozrzewnieniem, i okazuje się, że nic nie straciły na wartości. To se ne vrati…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-13
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Truchlin
Truchlin
Vojtěch Matocha
5.7/10
Cykl: Truchlin, tom 1

Truchlin to tajemnicza dzielnica Pragi, gdzie czas zatrzymał się sto lat temu. Nikt nie wie, dlaczego nie działa tam elektryczność: nie świecą lampy, nie jeżdżą tramwaje, nie gra radio, a telefon nie...

Komentarze
@jorja
@jorja · prawie 2 lata temu
Uwielbiałam Ożogowską, czasem nawet teraz do niej wracam na poprawę nastroju.
× 8
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Ja też, ja też 😉
× 5
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 2 lata temu
Po prostu "czeski film".
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
O, to,to! 😉
× 3
@Anna30
@Anna30 · prawie 2 lata temu
Ciekawie przedstawiona interpretacja i przesłanie książki.
Nie zawsze trafimy z myślami autora i to, co chciał ukazać.
Zgodzę się są autorzy traktujący czytelnika z należytą godnością.
× 1
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
To już nawet "Trzech Detektywów" ma mniej uciekają-zostają złapani :D
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 2 lata temu
Ale może coś jeszcze się tam dzieje 😉
Truchlin
Truchlin
Vojtěch Matocha
5.7/10
Cykl: Truchlin, tom 1
Truchlin to tajemnicza dzielnica Pragi, gdzie czas zatrzymał się sto lat temu. Nikt nie wie, dlaczego nie działa tam elektryczność: nie świecą lampy, nie jeżdżą tramwaje, nie gra radio, a telefon nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Nikczemny narrator
RAKI NA BEZRYBIU

To bez dwóch zdań jest powieść z kluczem. Jeśli ktoś ten klucz zna, będzie mieć dużą frajdę z lektury. Tylko niektóre z występujących w książce postaci, co do zasady już...

Recenzja książki Nikczemny narrator
Błękitna godzina
ARS LONGA, VITA BREVIS

ARS LONGA, VITA BREVIS Mojemu pokoleniu nie trzeba było tłumaczyć tej łacińskiej sentencji (mówię o osobach z maturą). Dziś wydawca tej książki decyduje się przełożyć t...

Recenzja książki Błękitna godzina

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl