To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze recenzja

... to opłacani przez Kreml fundamentaliści

Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2021-03-07
1 komentarz
21 Polubień
Wiecie o kogo chodzi. Ale na wszelki wypadek tego nie napiszemy. Chociaż podobno tylko jedna osoba w Polsce nie może mówić, że są opłacanymi przez Kreml fundamentalistami.
Ale są. Chociaż nie bezpośrednio. Bo to byłoby zbyt proste. Mają za to też bardzo mocne powiązania z brazylijskim oddziałem TFP.

Książka Klementyny Suchanow jest kawałem naprawdę dobrej, rzetelnej i drobiazgowej reporterskiej roboty. Jej lektura zmienia nasze podejście, optykę pewnych wydarzeń, to w jaki sposób postrzegamy różne organizacje i ich działanie w sferze publicznej.
Bo wiecie, muszę się przyznać, że dość długo żyłam w przekonaniu, że ludzie z Ordo Iuris są takimi - mniej lub bardziej - nieszkodliwymi gościami o ultrakatolickich poglądach, którzy wcinają się wszędzie nieproszeni, żeby tylko zdobyć rozgłos dla swojej organizacji. Coś na zasadzie: ojej, profesor B. poczuła się urażona skargą ze strony studentów, strzeliła focha i zwolniła się z Uniwersytetu X? To sprawa dla Kapitana Ordo!

Tymczasem rzeczywistość okazuje się zdecydowanie mniej prześmiewczo-kreskówkowa i o niebo bardziej przerażająca, niż myślałam. Bo co wspólnego mają takie organizacje jak Legion Chrystusa, El Yunque, Hazte Oir, CitizenGo, Tradycja, Rodzina i Własność (TFP) i Ordo Iuris właśnie? Okazuje się, że zaskakująco wiele.


Lektura książki ,,To jest wojna'' uświadomiła mi też jeszcze jedną, naprawdę straszną rzecz, a mianowicie to, że formujące się współcześnie ruchy antyaborcyjne i neofaszystowskie nie są tylko sprawą naszego polskiego podwórka. Że jesteśmy częścią większej całości, że w zasadzie nasze prawa reprodukcyjne są zagrożone tak ogólnie - że tendencja do mówienia o istnieniu jakiegoś mitycznego ,,lobby LGBT'', czy o ,,ideologii LGBT'', która chce zniszczyć tradycyjną rodzinę (jakby nie miała nic lepszego do roboty), o porównywaniu wprowadzenia rzetelnej i opartej na naukowych podstawach edukacji seksualnej w szkołach z promocją pedofilii(!), o zrównywaniu rodzin patchworkowych z rodzinami dysfunkcyjnymi (bo, jak wiadomo, rodziny pełne nie mogą być dysfunkcyjne, one zawsze są funkcyjne na 101%, rodzice nigdy się nawet nie kłócą, a każde dziecko jest szczęśliwe i zadbane) czy porównywanie aborcji nieuleczalnie chorego płodu do zabójstwa(!) to tendencje szersze, pojawiające się w innych krajach, w innych miejscach i forsowane w innym ustawodawstwie.

Bo czy wiecie, że na przykład w Permie (Rosja), przed dokonaniem aborcji musicie porozmawiać z duchownym lub przedstawicielem władzy?


Przeraża również odczłowieczanie, przeraża nagonka, przeraża to, że jest to robione w sposób systemowy - że w szerszym dyskursie politycznym nie mówi się o homoseksualizmie, tylko o zboczeniu albo o sodomii; że nie mówi się o zaszczutych i wyśmiewanych ze względu na odmienną orientację seksualną dzieciakach, ale wciska się stwierdzenia typu ,,próbują wmówić nam, że to ludzie, a to ideologia'' (Duda) czy wyśmiewanie i sprowadzanie kobiet do jednej, seksualnej funkcji: ,,ładne laski idą na dyskotekę, a brzydkie, których nikt nie chce bzykać, to idą na demonstrację'' (Sklepowicz).
Przeraża to, że takie zachowania - które powinny być napiętnowane i nieakceptowane społecznie - są zachowaniami pojawiającymi się w mediach głównego nurtu i są przy tym akceptowane i traktowane jako coś w zupełności normalnego.


Książka Klementyny Suchanow jest też próbą stworzenia swoistej kroniki feministycznej - zapisem tego, w jaki sposób formował się Strajk Kobiet, jak wyglądały pierwsze Czarne Marsze, jak stopniowo do akcji dołączały się kolejne kraje i kolejne kobiety. To ta część optymistyczna, pozwalająca nam z niejaką nadzieją spojrzeć w przyszłość, nawet mimo nieludzkiego wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej - pokazuje ona bowiem, że oddolne ruchy społeczne nie umarły i że możliwa jest w ich obrębie solidarność przekraczająca codzienne bariery związane z różnicą w wykształceniu czy pochodzeniu. Że jesteśmy w stanie zjednoczyć się w walce o wspólną sprawę.

,,My, kobiety świata, nie będziemy dłużej słuchać zakazów, jakie usiłuje narzucać nam władza i Kościoły. Stoimy tu razem - jak jeszcze nigdy w historii świata, bo stanowimy więcej niż połowę mieszkańców tej planety. Będziemy działać dla wspólnego dobra i dopóki nie zostaną spełnione nasze żądania. Wy, którzy nie słuchaliście naszych wezwań i próśb, możecie już zacząć się tylko bać.''



*recenzja ukazała się również na moim blogu (tekstomancja.wordpress.com)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-18
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze
To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze
Klementyna Suchanow
6.8/10

Czujesz się zagubiona, zagubiony w tym, co się dzieje z naszą rzeczywistością? Zaskakuje cię to, jak bardzo się upodabnia do świata „podręcznych” z powieści Margaret Atwood? Masz rację, od kilku lat ...

Komentarze
To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze
To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze
Klementyna Suchanow
6.8/10
Czujesz się zagubiona, zagubiony w tym, co się dzieje z naszą rzeczywistością? Zaskakuje cię to, jak bardzo się upodabnia do świata „podręcznych” z powieści Margaret Atwood? Masz rację, od kilku lat ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostatnie - wiadomo - jest kwestią gustu. I schematów. I...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Ślad krwi
„Nie upoi się moim cierpieniem, nie zatraci się...
@withwords_a...:

Klaudia Muniak ma na swoim koncie już kilkanaście książek. Dla mnie jest to już trzecie spotkanie z twórczością autorki...

Recenzja książki Ślad krwi
Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Niebezpiecznie i gorąco 🌹
@distracted_...:

Eliza to kobieta, która pod płaszczem niesamowitego piękną, skrywa niezwykle niebezpieczną osobowość. Sama wybrała drog...

Recenzja książki Mężczyzna z dołeczkiem w brodzie zwiastuje kłopoty
Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl