Zanim sięgnęłam po "To nie może się udać" nie miałam w ogóle styczności z twórczością Abby Jimenez. Jej poprzednie publikacje kilka razy pojawiały się w propozycjach podczas przeglądania książek w księgarniach internetowych, jednak nie przykuły mojej uwagi na tyle, żebym zdecydowała się po nie sięgnąć. Dlaczego zatem zdecydowałam się przeczytać jej najnowszą powieść? Wpływ na to miało wiele czynników, takich jak: okładka czy szereg pozytywnych opinii, jakie miałam okazję na jej temat przeczytać. Jak doskonale wiemy, z polecanymi książkami jest tak, że często nie spełniają naszych oczekiwań i najczęściej dziwię się, dlaczego mają aż tak wysokie oceny. Jednak czy podobnie było i tym razem?
Muszę przyznać, że w mojej ocenie ta konkretna publikacja zdecydowanie zasługuje na tak dobry wynik.
Życie głównej bohaterki — Alexis Montgomery mogłoby wydawać się idealne. Kobieta pochodzi z rodziny, która w lekarskich kręgach uchodzi niemal za królewską. Jej członkowie od lat pracują w Royaume Northwestern, promując go i wynosząc na piedestał. Jednakże Alexis nie jest jak każdy członek jej rodziny. Zamiast na neurochirurgię, postawiła na medycynę ratunkową, a niedawno rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem, czym doszczętnie rozczarowała rodziców. I być może mogłaby na jakiś czas zejść im z oczu i spróbować poskładać swoje życie na nowo, gdyby nie bomba, która zrzucił na nią brat. Mężczyzna, który do tej pory był dumą i chlubą rodzinnego dziedzictwa, zakochał się w celebrytce i postanowił na stałe zamieszkać w Kambodży.
Jednak zanim Derek oznajmił siostrze bliźniaczce, że odrzuca rodową spuściznę, Alexis zrobiła coś, czego nigdy by się po sobie nie spodziewała. Wracając z pogrzebu ciotki, jej samochód wpadł do rowu, ponieważ kobieta próbowała uniknąć potrącenia szopa pracza. Z opresji uratował ją niezwykle przystojny i seksowny Daniel Grant. Burmistrz miasteczka Wakan. Mężczyzna wyciąga jej samochód z rowu, po czym odjeżdża. Mogłoby się wydawać, że ci dwoje już nigdy się nie spotkają, jednak gdy Alexis pojawia się w okolicznym barze, jej życie zostaje wywrócone do góry nogami. A wszystko za sprawą pewnego zwariowanego zakładu, kanapki z grillowanym serem i małej kózki w piżamce, nad którą Daniel sprawuje tymczasową opiekę.
Tę dwójkę dzieli praktycznie wszystko, a wiek, status społeczny, wykształcenie i miejsce zamieszkania to tylko niektóre z tych różnic. Czy zatem przelotny romans, jaki nawiązali ma w ogóle szansę na to, żeby przerodzić się w coś więcej? Tego dowiecie się, sięgając po "To nie może się udać" — najnowszą powieść autorstwa Abby Jimenez.
Muszę przyznać, że motyw różnicy wieku jest jednym z moich ulubionych, jeśli chodzi o książki. Tym razem to Alexis jest starsza od Daniela i w dodatku prawie o dekadę, co jest miłą odmianą po licznych publikacjach, które miałam okazję czytać. Szczególnie że Grant jest bardzo dojrzały, jak na swój wiek i dosłownie urzeka czytelnika na każdym kroku. Jest wyrozumiały, cierpliwy i nie widzi problemu w tym, że musi uczyć Alexis podstawowych czynności, o których kobieta nie ma zielonego pojęcia, chociaż z racji wieku, powinna mieć je opanowane do perfekcji.
Pewnie niektórzy z Was będą krytycznie podchodzić do głównej postaci kobiecej, ponieważ jej niezdecydowanie i podporządkowywanie się rodzicom może działać człowiekowi na nerwy. Jednak ja doskonale znam typ człowieka, którym jest jej ojciec i powiem więcej, doskonale rozumiem jej zachowanie i presję, jaką musiała dźwigać na swoich barkach. Dlatego historia z jej perspektywy naprawdę mnie poruszyła.
Książka mimo ciężkich tematów, które porusza, jest przy tym bardzo pozytywna i zabawna, a Wakan sprawia wrażenie takiego comfortplace, do którego człowiek chciałby pojechać i zostać w nim do końca swoich dni. Dlatego, jeżeli szukacie pozytywnej historii pełnej ciepła, która Was rozbawi, ale również i wzruszy, koniecznie sięgnijcie po "To nie może się udać", a z pewnością nie będziecie żałować swojej decyzji.