To jej wina recenzja

To jej wina

Autor: @karolina92 ·2 minuty
2022-08-04
Skomentuj
2 Polubienia
Najgorszy koszmar dla rodziców? Moment w którym ich dzieciom dzieje się krzywda. Chwila gdy ich dziecko znika i nie wiadomo co się z nim dzieje. Właśnie takiej sytuacji doświadczy Marissa, główna bohaterka thrilleru To jej wina, gdy zjawia się pod drzwiami domu na Tudor Grove 14, skąd ma odebrać synka, Mila, a jego tam nie ma. Mało tego drzwi otwiera zupełnie obca kobieta, która nie jest Jenny, matką Jacoba, z którym popołudnie miało spędzić jej dziecko. Gdzie jest Milo? Kto go zabrał i dlaczego?

"- Nie wiem, gdzie jest mój syn - szepnęła i osunęła się na podłogę obcego domu"

To jej wina to doprawdy wciągająca lektura, nie można się od niej oderwać od samego początku. Autorka zastosowała tu zabieg niczym Hitchcock, zaczęła od trzęsienia ziemi, a później akcja nabierała jeszcze większego przyspieszenia. By zszokować czytelnikiem zakończeniem, które mnie osobiście całkowicie zaskoczyło i zupełnie nie spodziewałam się takiego poprowadzenia fabuły.

"(...)A ty mówiłaś, że potwory nie są prawdziwe.- Nie te, które są w książkach. Chociaż czasem źli ludzie przypominają potwory, mimo że są ludźmi."

Historię poznajemy z punktu widzenia kilku osób, tak się składa, że samych kobiet, które w taki czy inny sposób są związane z głównym wątkiem powieści. Historię przybliżają nam więc Marissa, matka zaginionego chłopca, Jenny, jej przyjaciółka, matka Jacoba, Carrie i Irene, a to kim one są w powieści, musicie sami odkryć, sięgając po ten tytuł. ;)

Polubiłam dwie główne bohaterki, czyli Marissę i Jenny, za to bardzo irytowała mnie Irene, która myślała tylko o kasie, i jak tu uszczknąć coś dla siebie. Bardzo miłą i sympatyczną bohaterką była także Esther, kobieta, która wspierała od samego początku Marissę, a potem i Jenny. Zaś co do Carrie, to do niej miałam najbardziej mieszane uczucia, podczas lektury zrozumiecie dlaczego. A i denerwowało mnie trio rodziców, nazywane przez bohaterki Sabatem, bo doprawdy zachowywali się jak wszechwiedzące, żądne krwistych ploteczek rekiny.

Negatywnie zaskoczyli mnie natomiast prawie wszyscy bohaterowie męscy tej historii. Cóż, taki autorka miała pomysł na fabułę.

To jej wina jest wciągającym domestic thrillerem, dzięki któremu zarwiecie noc, by poznać rozwiązanie tej historii. Nie brak tu emocji, napięcia i momentów zaskoczeń. Autorka sprawnie wywiodła mnie w pole, bowiem snułam zupełnie odmienne rozwiązanie historii. Czyta się ją naprawdę dobrze, i jak ostatnio nie miałam szczęścia do tego gatunku, tak ten pozytywnie mnie zaskoczył. Mogę z czystym sercem go Wam polecić !

Za egzemplarz do recenzji i możliwość lektury przedpremierowej dziękuję wydawnictwu Muza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-03
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10

Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Komentarze
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10
Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czteroletni Milo znika bez śladu. Wiele wskazuje, że mogło to być porwanie. Czy porywacze zarządają okupu czy przyświeca im inny cel? Czy chłopiec jest przypadkową ofiarą czy został "wybrany"? Andrea...

@Anmar @Anmar

Dzisiaj chce wam się z wami podzielić opinią o książce Andrei Mary "To jej wina". Biorąc tę powieść do recenzji nie wiedziałam o niej nic oprócz gatunku. Byłam ogromnie ciekawa czy czymś mnie zaskocz...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @karolina92

Zaginiona wiolonczelistka
Mohabbatein - Miłość żyje wiecznie

Mohabbatein - Miłość żyje wiecznie Wierzysz w przeznaczenie? W sny? Wierzysz, że prawdziwa miłość istnieje? "Zaginiona wiolonczelistka" opowiada o losach dwóch uzdolnio...

Recenzja książki Zaginiona wiolonczelistka
Twierdza
Pozwól, że Ci opowiem...

Przed lekturą "Twierdzy" znałam autora jedynie z tytułu "Małego księcia". Antoine de Saint-Exupéry to francuski pisarz i pilot wojskowy. Urodzony w rodzinie arystokratyc...

Recenzja książki Twierdza

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon