Dieta zdrowych jelit recenzja

Przysłowia chińskie mówią: „To, czego nie wydasz na kucharza, wydasz na lekarza” oraz „Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi”. Jedzenie jest przyjemnością a jednocześnie paliwem dla naszego organizmu do sprawnego funkcjonowania.

W książce „Dieta zdrowych jelit” autorka Agata Lewandowska przekazuje nam swoją wiedzę. W kolejnych rozdziałach omawia wiele zagadnień: wszystko, co dzieje się w jelitach, opowiada o mikroflorze jelitowej i jej wpływie na nasze zdrowie i samopoczucie, omawia zaburzenia jelitowe i podaje wskazówki dietetyczne i o zespole jelita drażliwego, jak również o alergiach pokarmowych. Książka wzbogacona jest wskazówkami, co jeść a czego unikać, aby cieszyć się zdrowymi jelitami. Jak sama mówi: „zdrowe i smaczne jedzenie to bowiem najlepsza rzecz, jaką możesz podarować swoim jelitom” i ja się z tym bezapelacyjnie zgadzam.

Agata Lewandowska po każdym rozdziale podaje nam przykładowe przepisy w większości dolegliwości związanych z jelitami, jak również w biegunkach i zaparciach, które bardzo mogą uprzykrzyć nam codzienne funkcjonowanie.

Autorka zwraca również uwagę na inne niezwiązane z dietą aspekty, które jednak mają fundamentalne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania naszych jelit a w konsekwencji całego organizmu:

„* unikaj stresu, a jeśli masz z nim problem – staraj się stosować techniki relaksacyjne,

* nie zapominaj o odpoczynku. Śpij 7-8 godzin na dobę. Nie możesz żyć wyłącznie pracą i obowiązkami. Organizm nie regeneruje się, jeśli ciągle gdzieś pędzisz”. Zachęca do obserwowania siebie, swojego organizmu, poleca naturalne sposoby na pozbycie się większości dolegliwości jelitowych a przede wszystkim zwraca uwagę, że sen i ruch (szczególnie na świeżym powietrzu) są najważniejsze dla prawidłowego funkcjonowania jelit.

Polecam książkę „Dieta zdrowych jelit” Agaty Lewandowskiej jako wartościowy poradnik dla wszystkich. Autorka podała wiedzę w sposób bardzo jasny a wartość książki wzbogacają różnorodne przepisy kulinarne.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu RM.