Mat recenzja

ANNA SZAFRAŃSKA
⚜️ Mat ⚜️

Zabierając się do książki Mat miałam wrażenie, że będzie to coś w stylu odgrzewanego kotleta. Dlaczego? Dlatego, że jest to 4 tom cyklu gdzie poznajemy historię Mateusza, dobrze znanego nam z histori Liliana.
Mogę powiedzieć, że myliłam się i przyznaje się do tego z ręką na sercu. Mamy tu zupełnie inna historie. Dowiadujemy się, dlaczego Mat jest jaki jest, i co za tym wszystkim stoi.
Autorka pokazuje, że życie bogatej, wpływowej rodziny nie jest usłane różami jak to można myśleć. Trafia się tam takie samo bagno jak w rodzinnych biedniejszych. Lepszy status nie znaczy, że nie ma tam przemocy fizycznej i psychicznej. Wszędzie może się zdarzyć.
Co do bohatera to miałam czasami ochotę trzepnąć go w ten durny łeb, ale zaimponował mi, że potrafił uwolnić się z pod wpływu ojca I dokonać wielu zmian w swoim życiu. Przez całą książkę przechodzimy przez kilka etapów jego życia i to pozwala nam zrozumieć te wszystkie zmiany.
Jeśli próbujecie dostrzec w tej książce erotyk ( po okładce można różnie sądzić) to nie znajdziecie. Oczywiście są tutaj wzmianki seksualne, ale nie jest to wyolbrzymione i brzydko napisane.
Autorka ma świetny warsztat i potrafi wykreowani postacie jak żywo wyjęte z prawdziwego życia obok nas.
Najlepsza była Jaśmina, która tu również się pojawia, cóż to za zadziorna kobieta! A o niej śmiało mogliście już przeczytać - tak dla przypomnienia. Tak więc autorka daje nam parę świetnych postaci, niebktore mogliśmy poznać w wcześniejszych książkach, a inne dopiero poznajemy. Są świetnie wykreowane i naprawdę można je polubić mimo wszystko.
Cieszę się że mogłam poznać historię Mateusza od drugiej strony. Czasami potrzebna jest taka akcja by bardziej zrozumieć postępowanie zagadkowego bohatera i nie można się bac tego, że będzie powtórka z rozrywki. Jeżeli autor wie jak to zrobić - ukłony dla Pani Ani - to z pewnością wyjdzie to coś fajnego, dobrego i świetnie uzupełniające poprzednia historie.
Wydanie książki jest bardzo fajnie i naprawdę dopieszczone. Nie znalazłam wielu błędów a i tekst pięknie się na stronach układał.