Tamtego lata recenzja

Czy czytanie i ocenianie książki młodzieżowej przez osobę w moim wieku jest na miejscu? Cóż, jakby nie było, zdecydowałam się sięgnąć po lekturę, zatem spróbuję również napisać szczerze swoje o niej zdanie.

Leę poznajemy kiedy przyjeżdża na wakacje do mieszkającego z nową partnerką ojca, do miejscowości, w której się wychowała. Wcześniej mieszkała z matką i jej mężem oraz synkiem z drugiego związku w Londynie. Niestety, problemy w relacjach z rówieśnikami dały się jej ogromnie we znaki. Do tego stopnia, że trafiła do szkoły z internatem w zupełnie nowym miejscu. Relacje dziewczyny z matką są fatalne. Nie zmienia to jednak faktu, że powrót na "stare śmieci" to trochę jak podróż w nieznane. Nastolatka ma poczucie, że nic już jej z dawnym życiem nie łączy. Wbrew jej obawom okazuje się jednak, że w nowym-starym miejscu czeka na nią przyjaźń, a nawet coś znacznie więcej.

Lea jest okrutnie pogubioną nastolatką. Radzi sobie jak może, by ogarniać swoją codzienność. Przy wsparciu ojca wychodzi jej to nawet całkiem nieźle. Niestety życie rzuca jej pod nogi kolejne kłody, których przeskoczenie niekiedy graniczy z cudem.

Całkiem przyjemna historia rodzącego się uczucia, z dominującym motywem hate-love. Myślę, że autorka całkiem trafnie potrafiła opisać uczucia młodych ludzi i zobrazować ich podejście do wielu spraw. Choć chwilami czułam poirytowanie ich decyzjami czy tokiem myślenia, to natychmiast sprowadzałam się na ziemię myślą, że nie ja jestem odbiorcą docelowym tej książki, a raczej ludzie niewiele starsi od mojej córki... Bardzo fajnie, że poruszono tu zagadnienie ADHD i otwarcie mówiono o problemach z jakimi na co dzień zmagać się muszą osoby nieneurotypowe. Mocno z kolei raziło mnie to, jak wiele przewijało się tu alkoholu. Bohaterowie są w dużej mierze nastolatkami, rozumiem, że w tym wieku próbuje się różnych rzeczy, ale opisywanie np. zapijania smutków winem przez siedemnastolatki jest średnio ok. Zdecydowanie jest to pozycja dla starszych nastolatków. Myślę, że wśród młodych ludzi Lea i Flynn mogą znaleźć fanów. Ja sama chętnie sięgnę po drugi tom serii, aby dowiedzieć się, jak potoczyły się ich losy.