Właśnie dzisiaj o 4 nad ranem skończyłam najnowszą książkę pani Natalii Nowak - Lewandowskiej Talerz pełen składników. Przyznaję, że zaskoczyła mnie ta książka, bo okładka zupełnie nie sugerowała, że dane mi będzie czytać tak mądrą, przemyślaną i życiową, i bardzo ciepłą powieść. Myślę, że te książkę powinna przeczytać każda kobieta, bo to swoisty poradnik, który udowadnia, że chociaż każda z nas jest inna to w każdej z nas drzemie siła, która napędza do zmian i do zaopiekowania się sobą. To z reguły na naszych barkach jest dbanie o dom, zakupy, pranie, sprzątanie, lekcje z dziećmi i zabawa z nimi. A dlaczego? Bo tak nam od małego wpajano, że miejsce kobiety jest w domu, a mężczyzna ma na niego zarabiać. Czasy się zmieniły i większość z nas oprócz domu ma pracę zawodową i musi tak lawirować czasem, żeby wszystko funkcjonowało ja w szwajcarskim zegarku. Dlaczego tak jest? Bo często same na to pozwalamy, bo jak mamy dziesięć razy mówić, a już nie daj Boże prosić to zrobimy to same często kosztem naszej chwili wytchnienia o ile taką znajdziemy w ciągu dnia. Autorka w Talerzu pełnym składników pokazuje nie tylko siłę kobiet, ale przede wszystkim siłę przyjaźni. Pokazuje, że każda z nas zasługuje na szczęście i to bez względu na to czy jest mężatką, rozwódką czy wybrała życie w pojedynkę. Odrobina egoizmu w życiu jeszcze nikomu nie zaszkodziła tylko należy dostrzegać siebie, swoje potrzeby i należy o nich mówić głośno i wyraźnie.
W Talerzu pełnym składników Natalia Nowak - Lewandowska splotła historię trzech kobiet, które różni w zasadzie wszystko: status społeczny , stan cywilny i różny etap w życiu. Niby wszystko je dzieli, ale jest jedna najważniejsza rzecz, która je łączy - chęć zmian. Dorota, Julia i Iwona to właśnie ich historię przedstawiła Natalia Nowak - Lewandowska na kartach swojej najnowszej powieści. Julia to mama trójki dzieci i żona Zachariasz, który wydaje się być tak nieporadny jak dziecko we mgle Julia pracuje, ale nadmiar obowiązków zaczyna ją przytłaczać. Na szczęście nasza bohaterka ma charakter i wie, że ona też jest ważna , a swoich potrzeb nie należy zamiatać pod dywan ani chować w pudełku z napisem " na później" .
Dorota czeka na rozwód i jest w totalnej rozsypce. Jej małżeństwo z Sebastianem należy do przeszłości, a mężczyzna zostawił ją dla młodszej kobiety, z którą spodziewa się dziecka. Dla Doroty problemem staje się nawet wstanie z łóżka, że o wyjściu z domu czy po zakupy nie wspomnę. Jej życie runęło jak domek z kart.
Jest i Iwona - spełniona kobieta sukcesu, która jest sama z wyboru.
Drogi naszych bohaterek w pewnym momencie krzyżują się na wybranym przez kobiety kursie. Jakim? tego dowiecie się sięgając po Talerz pełen składników.
Po tę książkę zdecydowanie warto sięgnąć. Uwielbiam mądre książki ze szczerym przesłaniem, które znajdziemy
"...siła jest w nas, w Tobie i we mnie. W urzędniczce, lekarce, matce i samotnej kobiecie. Razem tworzymy talerz pełen składników, które w całości smakuje wybornie".
Koniecznie sięgnijcie po Talerz pełen składników i przekonajcie się, że to książka o mnie, o Tobie, o nas. każda z nas może być Julią, Dorotą czy Iwoną. Pielęgnujmy nasze przyjaźnie i pamiętajmy, że my jesteśmy dla siebie ważne. Że czasami nie wytrzemy kurzy? Że nie ugotujemy obiadu? Że pranie zalega w koszu? I co z tego? Od tego jeszcze nikt nie umarł.