Milczenie nut recenzja

Debiutancką powieść Tomasza Petrusa pod tytułem „Milczenie nut” można określić literackim majstersztykiem. Początkowo ponad osiemset stron do przeczytania trochę mnie przeraziło. Gdyby książka okazała się nudna, mogłaby to być przecież prawdziwa mordęga.

Historia jednak nie dość, że nie nużyła ani przez chwilę, to nawet rozkręcała się z każdą kartką, budując coraz większe napięcie. Głównym jego źródłem była tworzona starannie i niezwykle zręcznie aura tajemniczości.

Powieść zaczyna się jak książka o nastolatkach – Tomek, chłopiec będący szkolnym kujonem, staje w obronie prześladowanej przez starszych uczniów młodszej koleżanki o imieniu Zuzia. Zainspirowały go do tego odważnego czynu między innymi czytane namiętnie lektury (np. powieści Nienackiego, Niziurskiego, Bahdaja, Verne’go czy Londona). W ten sposób zakwita przyjaźń, która trwa przez lata. Od początku jednak autor stara się tworzyć wiele niejasności – niepewne pochodzenie rodziców Zuzi, ukryty tomik wierszy Norwida, niedopowiedzenia w dialogach… To jednakże dopiero początek.

W powieści mamy dwie linie czasowe – jedna dotyczy życia Tomka i Zuzi od czasów szkolnych po dorosłość, druga czasów niemieckiej okupacji. Obie linie się w końcu zetkną, ale rozwiązanie nie jest oczywiste. Próby rozwikłania zagadek przez czytelnika Tomasz Petrus utrudnia – a to przenosząc akcję, a to zmieniając narratora. Dzięki temu czyta się tę książkę jak dobry kryminał, choć nim ona oczywiście nie jest. Nie jest nie tylko ze względu na temat, ale przede wszystkim z powodu niespiesznego języka, pięknego i przykuwającego uwagę – dużo tu sztuki, erudycyjności, a także sensualności, zwłaszcza w opisach kobiet i męskich/chłopięcych reakcji na ich urodę.

Książkę pochłania się wręcz, nie czyta. Trudno się od niej oderwać. Pięknie pokazuje dojrzewanie głównych bohaterów i trudne zawiłości życia. Opowieść jest bardzo uniwersalna, spodoba się każdemu, kto lubi pochylić się nad istnieniem i zastanowić się nad emocjami, bo choć akcji tu nie brakuje, to najważniejsze są relacje i uczucia. Polecam gorąco.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.