Prawdziwa miłość Konrada i Olgi kończy się nagle przez błąd jednego z nich i nieumiejętność wybaczenia drugiego. Przez lata żyją osobno, na swój sposób przeżywają koniec związku i próbują zamknąć drzwi do przeszłości.
Olga to dziennikarka, która zajmuje się trudnymi społecznie tematami. Pasją kobiety jest fotografia, jej zdjęcia podobają się wielu, wygrywa nawet międzynarodowy konkurs fotograficzny i jedzie na wystawę do Lizbony. Nie jest to jednak jedyny powód, dla którego odwiedza piękną, lecz tajemniczą Portugalię. Drugi pośrednio związany z pracą, a bezpośrednio z wewnętrzną potrzebą — odnalezienie pewnego artysty, który zniknął bez śladu.
Konrad po rozstaniu z Olgą nie mógł już dłużej wytrzymać we Wrocławiu, gdzie pracował jako nauczyciel akademicki. Wszystko przypominało mu tam ukochaną i szczęśliwe chwile, które już nigdy nie mogłyby się powtórzyć. Mężczyzna szczęścia nie odnalazł również w Lipsku, więc postanowił zrezygnować z pracy. Przeniósł się do Portugalii, gdzie całkowicie zmienił zawód i oprowadza wycieczki. To tam odnalazł względny spokój i odciął się od bolesnych wydarzeń.
Drogi tej dwójki niespodziewanie przetną się właśnie w Portugalii. Po wielu latach będą mieli szansę spokojnie porozmawiać i wyjaśnić sobie wiele rzeczy. Żadne z nich nie jest tu przypadkiem, ale czy któreś odnajdzie swoje szczęście? Dlaczego Olga tak uporczywie szuka artysty? Czy Konrad może jej w tym pomóc?
Jolanta Kosowska zabiera Czytelnika do tytułowej Portugalii, a dokładniej w okolice Lizbony — do Sintry. Autorka w wyjątkowy sposób opisuje miejsca, przyrodę i okolicę. Wszystkie opowieści są niezwykle klimatyczne i napisane pięknym językiem. Nie tylko miałam wrażenie, że jestem w Portugalii, ale także prawie widziałam tajemnicze i gęste mgły, czy słyszałam huk oceanu.
Sami bohaterowie i ich historie są niepowtarzalne. I nie chodzi tutaj tylko o tych głównych, ale również o tych pobocznych, których historię są bardzo ważne. Bardzo poruszył mnie wątek Wojtusia chorego na dystrofię mięśniową i jego dzielnej mamy. Autorka dotyka wielu ważnych tematów takich jak niepełnosprawność dziecka, radzenie sobie z chorobą, umiejętność udzielania bezinteresownej pomocy, czy zaginięcie bez śladu. Jolanta Kosowska pisze również o lżejszych rzeczach, jakimi są podróże, prawdziwa przyjaźń, czy przeznaczenie.
Książkę przeczytałam niezwykle szybko, a cała historia bardzo mnie wciągnęła. Z nadzieją śledziłam losy Wojtka, trzymałam kciuki za Olgę i Konrada, ale równie z chęcią podróżowałam z nimi po Portugalii, odkrywając kolejne tajemnice. A ich w powieści jest sporo, podobnie jak zwrotów akcji. Kiedy wydaje się, że wszystko już się wyjaśniło, Autorka funduje czytelnikowi kolejne zmiany, ale również daje pole do zastanowienia i refleksji.
Niezwykła lektura na długo pozostanie w mojej pamięci. To piękna powieść nie tylko o miłości, ale również chorobie, stracie i podróżach. Po przeczytaniu nie da się zapomnieć tej historii, a słowa bohaterów na długo pozostają w pamięci. Mnogość emocji odczuwanych przez bohaterów, które szybko przenoszą się na Czytelnika, sprawia, że książka jest bardzo realna i na pewno na długo pozostanie w sercu każdego z Was. To powieść, którą zdecydowanie warto przeczytać i wraz z Autorką wybrać się do wyjątkowej Portugalii.
Książkę otrzymałam od Autorki, za co bardzo dziękuję — wszystkie podróże z napisanymi przez Panią historiami są wyjątkowe i niepowtarzalne.