„Gdzie zaczyna się tajemnica, kończy się sprawiedliwość”.
Edmund Burke
Włochy, to bez wątpienia jedno z najbardziej niezwykłych, ogarniętych historycznym mrokiem tajemnic państw świata. Na ich terenie nakręcono niejeden film nie tylko dokumentalny, ale także wielu Pisarzy sięga po nierozwiązane zagadki tego kraju, nadając tonu swoim publikacjom. Wielką sławę kraju Medyceuszy nadała seria książek Pana Dana Browna, która nie tylko sprzedała się w milionach egzemplarzy na całym świecie, ale także prowadziła do wielu spekulacji i rozmów, co jest prawdą, a co nią nie jest.
Tym razem w świat włoskich tajemnic zabiera nas Pan Greg Krupa, który w swej najnowszej powieści Przeklęta rzeźba z Bolonii, nie tylko niemal dorównuje akcją i fabułą Panu Brownowi, ale przedstawia nam kraj makaronu z zupełnie innej strony. Kiedy thriller i sensacja mieszają się z faktami historycznymi, zawsze powstaje coś naprawdę ciekawego.
Przypadkiem odnaleziona rzeźba z Modiglianim staje się powodem zaskakujących wydarzeń, oraz śmierci. Osoby, które miały z nią styczność, umierają, lub zostają uznane za zaginione. Odkrycie tajemnicy związanej z tym dziełem sztuki nie będzie łatwe, ponieważ Bolonia to miasto uniwersyteckie, a te mają wiele trupów w szafie, o których nie koniecznie chcą mówić. Nasz bohater Davide Dobravski kolejny raz angażuje się w sprawę prowadzoną przez włoskich karabinierów, sięgając po niekonwencjonalne środki.
To już kolejna książka Pana Krupy, która w niezwykle inteligentny sposób miesza fakty z fikcją, powodując, że nie można się od niej oderwać. Akcja powieści rozkręca się wolno, co może powodować lekkie znudzenie początkiem, ale wszelkie opisy samego miasta i jego historii są mistrzostwem świata. Czytałam pierwszą książkę Autora i pierwsze co się rzuca w oczy, to styl, w jakim obie pozycje są utrzymane. Głównie chodzi mi tutaj o język, jakim posługuje się Pisarz. Przeklęta rzeźba z Bolonii to powieść napisana bardzo inteligentnym i z wyższej półki językiem. Czuć w słowach, że Pan Krupa to z całą pewnością bardzo elokwentny człowiek. Wielu czytelników woli książki, pisane zwykłym potocznym językiem, zrozumiałym dla każdego bez górnolotnych udziwnień słów, więc z całą pewnością styl Pisarza dla niektórych może być męczący, dla mnie jest zachwycający.
Sama fabuła zwroty akcji, wmieszane w rys historii, architektury, sztuki, robi wielkie wrażenie. Z całą pewnością porównanie Pana Krupy do Pana Browna nie będzie na wyrost, mimo że Pan Krupa nie wywołuje swoimi publikacjami aż takich kontrowersyjnych emocji. Trzeba, jednak napisać, że moim zdaniem Autor świetnie radzi sobie w tworzeniu thrillerów psychologicznych, co wbrew pozorom nie jest łatwe.
Przeklęta rzeźba z Bolonii, to nie jest książka, którą czyta się jednym tchem i się nad nią nie myśli. Wprost przeciwnie. Trzeba się mocno pochylić, ponieważ przez kartki tej powieści przewija się tyle dodatkowych informacji, że bez uważnego czytania można się zgubić. Fani misternej intrygi, niezwykłej tajemnicy, historii i ludzkiego umysłu będą tą pozycją, zachwyceni.