Ziemiańskiego nie da się chyba czytać obojętnie, jeżeli jest się kobietą. Specyficzny sposób pisania i szowinistyczne żarty i żarciki mogą sprawić, że niektóre czytelniczki poczują się urażone i szybko rzucą książką w kąt. Ja, na całe szczęście, należę do tych, które potrafią się śmiać z męskiego punktu widzenia i postrzegania rzeczywistości. Mogę się nie zgadzać z czyimiś poglądami, jednak zawsze staram się je respektować. No może czasem mi to nie wychodzi, bo jestem w gorącej wodzie kąpana.
W Breslau Forever (powinno być fur immer) jest typowo męska historia. Policjanci, nierozwiązane śledztwo, piękna kobieta, historyczne tło Wrocławia. O ile sprawa jest jedna, tak jej wątek rozjeżdża się trójtorowo. Akcja raz dzieje się w przedwojennym Breslau, innym razem w powojennym, zniszczonym już Wrocławiu i współcześnie. Policjanci starający się rozwiązać sprawę to 6 różnych osobowości. Każdy przyciąga czym innym. Łączy ich jedno - wielka tajemnica związana ze śledztwem, które prowadzą. Czy współczesny gliniarz, najlepszy pies komendy wrocławskiej, zdoła rozwiązać śledztwo, którego rezultat był nieosiągalny dla funkcjonariuszy kripo i milicji?
Moja pierwsza przygoda z tą książka doprowadziła mnie prawie do euforii. Otóż chciałam ją kupić. Tak, wydać/wywalić/zapłacić ok. 30 zł za książkę sygnowaną logiem Fabryki Słów. Wyszłam z założenia, że coś, co stamtąd wychodzi nie może być złe. Nic bardziej mylnego. Książkę miałam z biblioteki, skończył się termin, musiałam ją oddać. Powróciłam do niej po kilku miesiącach i znów się zaczytałam. Ale fascynacji już nie było. Sprawa zaczęła spowalniać. Coraz mniej było żartów, coraz więcej złożoności. Rozumiem, że sprawy z akt policyjnych też są zawiłe, a tym bardziej taka sprawa, która się ciągnie od 80 lat. Ale na litość niebios, niech to się nie dłuży na papierowych stronach w książce.
Rozrywkowo spodziewałam się czegoś lepszego. Ni to kryminał, ni to sensacja. Ziemiański bywał w lepszej formie. Btw powalił mnie motyw rozmowy funkcjonariuszy milicji z oficerem kripo, czyli jak Polacy nie mogą dogadać się z Niemcem po wojnie. Scena na wesoło ;)