"(...) nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki, bo...
- Wiem. Bo rzeka jest za każdym razem inna."
Bohaterowie to bez dwóch zdań postacie z krwi i kości. Bez problemu możemy wczuć się w ich położenie. Autorka wiarygodnie oddała emocje, jakie nimi targały. Szczególnie pogłębiła portret psychologiczny Małgorzaty. To kobieta, która dla dobra syna "godzi" się znosić ze strony męża, upokorzenia. Tłamszona, zastraszana, bez prawa własnego zdania marzy o wolności. Polubiłam ją i pragnęłam, by uwolniła się od męża tyrana. Z kolei Piotr to despota mający na uwadze tylko swoje potrzeby, nie liczy się z nikim i z niczym. W żaden sposób nie można go polubić. Jest jeszcze Darek - zupełne przeciwieństwo Piotra. Tylko sęk w tym, że ten również ma pewne zobowiązania wobec nieuleczalnie chorej żony Iwony. Kobieta ta także zaskarbiła sobie moją sympatię.
"Zapewniał, że nigdy jej nie skrzywdzi, nie wykorzysta przeciw niej posiadanej wiedzy. Stwierdził, że takie było przeznaczenie, a los postawił go na drodze Małgorzaty właśnie po to, by po latach tęsknoty, marzeń i emocjonalnej pustki zyskała w końcu kogoś, kto się o nią zatroszczy i otoczy ją niezmierzoną miłością. Uwierzyła, gdy z zapałem mówił o swej życiowej misji. A teraz płaciła za to przygnębiającą cenę. Była bezwolną lalką, służącą jego uciechom."
Edyta Świętek w swojej najnowszej powieści dotyka wielu ważnych tematów, o których nie zawsze głośno się mówi. Przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna czy ekonomiczna, odrzucenie przez najbliższą osobę, chęć poznania własnych korzeni, choroba, strata, niechciana ciąża, oddanie, lojalność, dylematy moralne i aspekt wiary - to tylko część z nich. A wszystko przedstawione prawdziwie, popychające czytelnika ku refleksjom.
"Czasami myślała, że być może jest przewrażliwioną histeryczką i sama wyolbrzymia słowa męża rozdmuchując drobne problemy do rozmiarów wielkiej góry."
Autorka uważnie przygląda się zagadnieniu zdrady, która w tej historii nosi wiele twarzy. Zdrada bowiem nie tylko dotyczy kwestii łóżka. Zdradzić można na różne sposoby. Tu do głosu często dochodzi poczucie moralności, odpowiedzialności za drugą osobę, aspekt pozorów.
Warto zwrócić uwagę na wątek trudnej przeszłości, który odgrywa tu bardzo istotną rolę. Uświadamiamy sobie, jak traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa wpływają na dorosłe życie. Stawia także pytanie, czy geny odpowiadają za nasze wybory i zachowanie.
"Przecież nie była ani pozbawiona emocji. Umiała kochać całym sercem, tylko trafiła na niewłaściwego człowieka."
Autorka wyszła poza utarte schematy i ramy. Lektura naprawdę jest zaskakująca, wstrząsająca, ostrzegająca. Przebija się w niej nadzieja na lepsze życie, ale tylko od nas zależy jakie ono będzie. Historia ta wyzwala w czytającym przekonanie, że czasem warto być egoistą, pomyśleć tylko o sobie i swoich potrzebach.
"Ta sama rzeka" to przejmująca, wiarygodna i nieprzewidywalna powieść skłaniająca do przemyśleń i refleksji. To książka o miłości zakazanej, iluzorycznej, pełnej poświęceń i tej rodzicielskiej. To studium toksycznej relacji z jej konsekwencjami. Czy miłość obarczona poczuciem winy ma szansę się ziścić? Sprawdźcie!