Każdy kto choć trochę interesuje się losami angielskiej rodziny królewskiej wie, że Meghan nie jest jedyną amerykańską rozwódką, w której zakochał się książę pochodzący z dynastii Windsorów. Przed nią była "ta kobieta" - jak mówiła o niej sama królowa Elżbieta.
Wallis Simpson - kochanka a później żona Edwarda VIII. To dla niej król Edward zrezygnował z tronu, wybierając ich związek ponad władzę i tytuły.
"Edward mógł nie zdawać sobie sprawy, jak bardzo potrzebuje kogoś takiego jak Wallis, ani jak ona potrzebuje jego, dopóki ich losy się nie splotły."
Wallis i Edward jako para nieźle namieszali w historii królestwa. Połączyło ich uczucie, którego wiele osób nie potrafiło zrozumieć. Podejmowali decyzje, których ludzie nie mogli wybaczyć ani zapomnieć. Lecz oni na przekór wszystkim i wszystkiemu byli ze sobą do końca. Wallis okazała się być wierną i oddaną towarzyszką. Spędzili razem ponad 40 lat a rozłączyła ich dopiero śmierć Edwarda w 1972 roku.
Jak na powieść biograficzną przystało autorka przybliża nam życie Wallis. Jej życie można podzielić na to bez Edwarda i na to z Edwardem. Dzięki tej książce mamy okazję poznać jej dzieciństwo oraz rodzinę, prześledzić jej perypetie w życiu dorosłym, związki, małżeństwa, znajomości. Poczytać o świecie blichtru, w którym się obracała, o wystawnych przyjęciach i podróżach, o modzie i biżuterii, którą uwielbiała.
Ale czy książka "Ta kobieta" sprawi, że całkowicie poznamy Wallis? Anne Sebba opisała wszystko co najważniejsze i co warto o niej wiedzieć. Jednak ciągle jest to postać nie do końca odgadniona, w jej życiorysie wciąż jest wiele spekulacji i tajemnic chociażby kwestia jej interseksualności. Wallis była skandalistką i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Oskarżono ją nawet o czary. Sądzono, że była nazistowskim szpiegiem. Opinia publiczna nigdy nie dała jej spokoju. Przy tej całej intrygującej otoczce trudno dostrzec w niej zwykłą kobietę. Wątpliwości są nawet co do tego czy naprawdę kochała Edwarda. Dlatego uważam, że stworzenie biografii o Wallis Simpson to niełatwe zadanie ale Anne Sebba spróbowała i wyszło jej to naprawdę dobrze. Czytałam tę książkę z dużym zainteresowaniem. Cieszę się, że powstała ❤️.