Szpital recenzja

Szczury Wrocławia. Szpital

Autor: @Aga_M_B ·2 minuty
2024-02-10
Skomentuj
1 Polubienie
Z twórczością Roberta J. Szmidta – tłumacza, autora dwudziestu dwóch powieści – zetknęłam się niedawno, czytając „Szczury Wrocławia. Chaos”. Nie przypuszczałam, że taka mieszanka gatunków (horror, science fiction) przypadnie mi do gustu. Kolejna część zatytułowana „Szpital” ponownie zaprosiła mnie do mrożącego krew w żyłach, mrocznego polskiego miasta.

Jest rok 1963. We Wrocławiu panuje epidemia czarnej ospy. Zaraza bardzo szybko się rozprzestrzenia i zbiera swoje piekielne żniwo. Towarzyszy jej dziwne zjawisko. Okazuje się, że zwłoki ludzi, którzy w jakikolwiek sposób stracili życie, ożywają.

Robert Szmidt w powieści „Szpital” opisuje początek epidemii widziany z innej perspektywy niż w „Chaosie”. Wchodzimy do wnętrza poniemieckiego budynku kliniki psychiatrycznej przylegającej do zakładu karnego. Zamknięci i odizolowani od świata zewnętrznego ludzie, mimo pozornego odcięcia od katastrofy, muszą stawić czoła temu, co dzieje się wewnątrz kliniki. Lekarze, pielęgniarki i pacjenci na własnej skórze poznają nie tylko zagrożenie wynikające z kontaktu z zainfekowanymi, ale zmierzą się też z pochodnymi katastrofy, takimi jak głód czy panika związana z zamknięciem.

Oto 9 sierpnia w mury kliniki psychiatrycznej trafia człowiek, który twierdzi, że jego żona zmarła, po czym zmartwychwstała, by następnie popełnić samobójstwo. Człowiek ten natychmiast zostaje uznany za szaleńca.
Pojawienie się tego mężczyzny w szpitalu rozpoczyna ciąg krwawych zdarzeń. Mało liczna załoga będzie próbowała odeprzeć zagrożenie. Z jednej strony personel nie może dopuścić do rozprzestrzeniania się infekcji. Z drugiej trzeba dbać o pacjentów, by ci nie zrobili sobie krzywdy. A są nieprzewidywalni, niebezpieczni.

W dalszej części treści "Szpitala" jest krwawa jatka, gdzie zombie w morderczym szale zabijają i przemieniają kogo popadnie. Ta część podobała mi się mniej. Wolę klimat grozy i dreszcz ciągłego zagrożenia. Ale cóż, taki już urok zombie.
Obserwujemy losy bohaterów, którzy walczą z rozprzestrzeniającą się zarazą zamieniającą ludzi w zombie. Autor oparł fabułę na ciągu przyczynowo-skutkowym sprawiającym, że każda decyzja, każdy ruch jednego bohatera ma wpływ na losy innych. Dzięki temu czytelnik raczy się zaskakującymi zwrotami akcji.]
„Szpital" to książka, która obnaża ludzkie instynkty, skrywane perwersje i prezentuje szeroki wachlarz charakterów. Do galerii postaci trafia Marcin Przybyłek. Skąd? On twierdzi, że z przyszłości. O jakich wynalazkach z lat dwutysięcznych opowiada? Gdy dołożymy do tego obraz medycyny z czasów PRL-u, szczególnie w dziedzinie psychiatrii – nadużycia, nieetyczne postępowanie z pacjentami, powstaje interesujący koktajl treści i emocji. Powieść czyta się bardzo szybko. Jest to idealna pozycja dla osób lubiących zwartą i skoncentrowaną fabułę.

Jeśli martwicie się, że nie czytali/łyście "Chaosu" i jak tu czytać "Szpital", spieszę z pocieszeniem. Akcja obu części biegnie jakby równolegle, więc "Chaos" można przeczytać później. Gdy powstawała ta seria, "Szpital" bowiem stanowił swoisty dodatek (tak jak w grach).

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-09
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szpital
2 wydania
Szpital
Robert J. Szmidt
6.9/10
Cykl: Szczury Wrocławia, tom 3

Wrocław, rok 1963. Na tyłach zakładu karnego numer 1 stoi zwalisty poniemiecki gmach, mieszczący klinikę psychiatryczną. To właśnie w jej murach rozegra się kolejna odsłona dramatu mieszkańców miasta...

Komentarze
Szpital
2 wydania
Szpital
Robert J. Szmidt
6.9/10
Cykl: Szczury Wrocławia, tom 3
Wrocław, rok 1963. Na tyłach zakładu karnego numer 1 stoi zwalisty poniemiecki gmach, mieszczący klinikę psychiatryczną. To właśnie w jej murach rozegra się kolejna odsłona dramatu mieszkańców miasta...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@ObrazekJak wiecie jestem fanką żywych trupów i fatalistką – bardziej w tym rozumieniu, że wierzę w nieuchronność procesów i zdarzeń, zwłaszcza tych niepomyślnych – dlatego druga część zombiastyczn...

@alicya.projekt @alicya.projekt

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Nikt nie przyjdzie, nikt nie załomocze w te drzwi. Tam, na zewnątrz, trwa taka sama walka, a mogą ją przetrwać co najwyżej jednostki. (...) Przerażająca...

@Monika_2 @Monika_2

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Wyspa straceńców
Gdy Moskwa była polska...

„Maryna. Polka na carskim tronie. Wyspa straceńców” to ostatnia część powieści historycznej o Marynie Mniszchównie, która „Tylko dziewięć dni [...] siedziała na rosyjski...

Recenzja książki Wyspa straceńców
Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, jeszcze chwilkę

Powieść „Stasiek, jeszcze chwilkę" jest debiutem Małgorzaty Zielaskiewicz. Autorka stworzyła trochę bajkową, ciepłą, pełną humoru książkę, która skłania do refleksji na ...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl