Komu bardziej kibicujecie Harremu i Meghan, czy raczej Williamowi i Kate? Która z tych par bardziej zaskarbiła Wasze serce?
.
Prawdziwa historia Harrego i Meghan opisana przez brytyjską arystokratkę, która utrzymuje kontakt z rodziną królewską, tym samym siedzi głęboko w temacie i wie, co w trawie piszczy. Książka ogólnie napisana w ciekawy sposób, czytałam ją z wielką przyjemnością, ale musiałam sobie dozować ją stopniowo, bo samo jej czytanie trochę mi zajmowało czasu. Samego tekstu jest dużo, nie ma dialogów, więc czytanie jej w pewnym sensie, bardzo mi się dłużyło, ale nie uważam tego czasu za zmarnowany.
.
Mam nieodparte wrażenie, że autorka tej książki nie przepadała bardzo za księżną Dianą. Pisząc o niej, przytaczała tylko same nie przyjemne sytuację z jej udziałem, przedstawiła tę postać wręcz w bardzo negatywny sposób. Wypominała jej liczne romanse, urządzane przez nią sceny zazdrości i niespodziewane wybuchy złości, które ponoć zdarzały się jej dość często, a nawet jej beztroskie podejście w wychowywanie dzieci. Z kolei księcia Karola wychwalała pod niebiosa, pokazała go ze strony kochającego i opiekuńczego ojca, chyba nawet złego słowa nie napisała na jego temat.
.
Do tej pory miałam kompletnie inny obraz księżnej Diany i to, co czytałam, nijak się miało z tym, jak ją wcześniej postrzegałam. Wniosek tego z taki, że albo ja się co do niej pomyliłam, lub sama autorka nie pałała do niej sympatią i próbowała ją oczernić w każdy możliwy sposób. Mam pewną teorię, że autorka po prostu może się podkochiwać w księciu Karolu i to może być właśnie powodem szykanowania Lady Di.🤭
.
Wracając do samych bohaterów tej historii, to również, co do nich autorka nie pisała w samych superlatywach.
Ciągle doszukiwała się u nich jakichś wad, potknięć i zachowań świadczących o tym, że nie są idealni i do siebie nie pasują. Same jej niektóre wypowiedzi nie były na miejscu, chociażby pisząc, że kiedy książę Harry poszukiwał kandydatki na swoją dziewczynę, jego " poszukiwania stały się niemal żałosne"🤦. Oprócz tego sama autorka miała znalezioną odpowiednią kandydatkę dla księcia, co do czego, nic z tej znajomości nie wyszło i podejrzewam, że to musiało Lady Campbell zaboleć i urazić jej dumę najbardziej. Zachwalając dziewczynę pod niebiosa, podsumowała wybór księcia tymi słowami: "strata Harrego, a moja znajoma byłaby wspaniałą księżną Susseksu", auć😬
.
W tym samym czasie Harry poznał Meghan i zaczęło się, trochę taka nagonka i doszukiwanie u niej samych najgorszych cech. Często padały słowa, że jest dobra w manipulowaniu ludźmi, aby zdobyć to, na czym jej zależy. Dąży do celu za wszelką cenę, zerwała kontakt ze swoimi bliskimi, bo tak było jej na rękę w dążeniu po sukces i sławę. Doszukiwałam się jakiś pozytywnych opinii na jej temat, ale nic takiego raczej nie znalazłam. Autorka od samego początku była nastawiona krytycznie w stosunku do Meghan, a co do samego Harrego również nie okazywała mu sympatii.
Musicie koniecznie sami przeczytać tę historię, aby wyrobić własne zdanie na temat tej kontrowersyjnej pary.