Za nasze winy recenzja

Szanuj matkę swoją

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2021-05-17
Skomentuj
1 Polubienie
Mam słabość do familijnych sag. Z jakiegoś powodu takie historie wciągają mnie po same uszy. Przyglądanie się, jak rodzina ewoluuje w kolejnych pokoleniach, co kształtuje jej członków jest niesamowitym doświadczeniem. Jest to taki proces, który często umyka nam w codziennych sprawach, a może warto zastanowić się kim byli nasi pradziadkowie. Co sprawiło, że jesteśmy tu i teraz?

Fabuła
Ludwig Neubiner "marzył o wielkim świecie, o podbojach i bogactwie (…)"[1]. Wraz z wojskami Fryderyka II wyrusza na Śląsk. Podczas wojennej zawieruchy poznaje Laurę. Kobieta, nie zważając na ludzkie gadanie, przyjmuje rannego pod swój dach i udziela mu pomocy. Tak historia rodu Neubinerów rozpoczyna się na nowo. Historia o ludziach tułających się w poszukiwaniu lepszego życia.

Bohaterowie
Ewa Bauer zaczyna nieśmiało od dwójki protoplastów rodu Neubinerów na Śląsku. Możemy śledzić, jak rodzina się rozrasta począwszy od syna tej pary, aż po ich praprawnuki. Kiedy docieramy do końca powieści ilość postaci jest naprawdę duża. Nie ma się czemu dziwić, w końcu akcja dzieje się w XVIII i XIX wieku, a wtedy wielodzietne rodziny nie były niczym niezwykłym. Autorka bardzo stara się, aby każdej osobie poświęcić choćby fragment na stronach powieści, aby czytelnicy mogli ich wszystkich poznać, aczkolwiek Ewa Bauer wpadła przy tym w pewną pułapkę. Na początku rodzina jest niewielka, więc możemy zbliżyć się do jej poszczególnych członków i nawiązać z nimi więź. Im postaci przybywa zaczynają stawać się coraz bardziej bezosobowe, a fabuła traci nieco na atrakcyjności ograniczając się do kolejnych ślubów, pogrzebów i chrzcin w rodzinie.

Ważne miejsce w powieści "Za nasze winy" zajmują kobiety. W czasach, kiedy ich obowiązkiem było posłuszeństwo wobec męża, u Neubinerów są szanowne, a ich zdanie jest wysłuchiwane. Pisarka mocno podkreśla rolę matki, nie tylko jako rodzicielki, ale spoiwo rodziny, źródło rady i miłości.

Tło historyczne, obyczaje, język
Ewa Bauer zadbała o to aby oddać, jak dawniej żyli ludzie na terenach Śląska oraz Królestwa Galicji i Lodomerii, gdzie dzieje się akcja. Poza opisem różnych obrzędów w tekst wpleciono komentarze o charakterze historycznym np. skąd wynikła migracja w kierunku Galicji. Autorce udało się wprowadzić je nienachalnie, tak aby nie zaburzyły dziejów Neubinerów.

Powieść "Za nasze winy" została napisana prostym językiem, od czasu do czasu Ewa Bauer przypomina sobie, że pisze o dawnych czasach i serwuje jakieś słówko bądź nietypową konstrukcję zdania. Mi to właściwie nie przeszkadza. Już dawno przekonałam się, że archaizmy w literaturze mnie męczą i lepiej czyta mi się uwspółcześnione dialogi, nawet kosztem pewnego klimatu.

Podsumowanie
Jak mogłam się przekonać, pierwsza część cyklu "Tułacze życie" nie jest bez wad, ale ma w sobie urok, który sprawia, że chcę czytać dalej o losach Neubinerów. Urzekli mnie pracowici i mądrzy bohaterowie i chyba trochę poczułam się częścią tej rodziny. Razem z nimi cieszyłam się z rodzinnych sukcesów i płakałam, kiedy ktoś z nich odchodził.

[1] Ewa Bauer, "Za nasze winy", wyd. Replika, Poznań 2019, s.14.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za nasze winy
2 wydania
Za nasze winy
Ewa Bauer
7.2/10
Cykl: Tułacze życie, tom 1

Joseph Neubiner, wraz z żoną i trzema synami, decyduje się w ramach kolonizacji józefińskiej osiąść w Królestwie Galicji i Lodomerii, dostrzegając w tym szansę na poprawę losu swojej rodziny. Zamier...

Komentarze
Za nasze winy
2 wydania
Za nasze winy
Ewa Bauer
7.2/10
Cykl: Tułacze życie, tom 1
Joseph Neubiner, wraz z żoną i trzema synami, decyduje się w ramach kolonizacji józefińskiej osiąść w Królestwie Galicji i Lodomerii, dostrzegając w tym szansę na poprawę losu swojej rodziny. Zamier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Chciałeś się tułać po świecie, będziesz się tułał, ocierając o śmierć bliskich, aż czwarte pokolenie zmaże twe winy.” Autorka przenosi nas do czasów bardzo odległych, do pierwszej polowy XVIII ...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Dzień doberek! 😘😘 Jak Wasze samopoczucie? Ja pomimo kilku kaw zasypiam 😴 Dzisiaj mam dla Was opinię książki "Za nasze winy" autorstwa Pani Ewy Bauer od wydawnictwa replika, jest to 1 część cyklu tu...

@Zakreconaa_19 @Zakreconaa_19

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl