5 listopada 1990 roku ukochany ojciec okazał się być terrorystą. Mordercą, który zabił człowieka w imię organizacji, jaka później zostanie nazwana Al-Kaida. Pozbawi życia jedną osobę, postrzeli dwie kolejne i zniszczy życie swojej rodziny. Rodziny, która niemalże do końca wierzyła w jego niewinność.
Zak Ebrahim miał zaledwie siedem lat, gdy właśnie to się wydarzyło. Chłopiec nie rozumiał, dlaczego nagle musiał uciec z domu, dlaczego nie było przy nim taty ani dlaczego ludzie zaczęli inaczej go traktować. Podziw lub obrzydzenie gościło w oczach każdego, kto rozpoznawał w nim syna terrorysty. Na jedzenie rodzinie ledwo wystarczało, dzieciaki w szkole były okropne, a potem w jego życie wkroczył jeszcze ojczym, któremu daleko było do przykładnego muzułmanina. Życie zaczęło przypominać piekło.
Dopiero po latach Zak dowiedział się, co tak naprawdę zrobił jego ojciec i jakie nauki próbował mu wpoić. Wybrał jednak drogę pokoju i jako dorosły już mężczyzna zaczął dzielić się swoją historią z innymi. Historią o tym, co spotykało rodzinę człowieka, który okazał się terrorystą.
„Każdy ma wybór. Nawet jeśli wyszkolono cię do nienawiści, możesz wybrać tolerancję. Możesz wybrać pokój."
Słyszałam o dzieciach terrorystów, które od małego wychowywane były w gotowości oddania życia dla Allaha. Pierwszy raz miałam jednak styczność z opowieścią o rodzinie, która była po prostu szczęśliwa. Która miewała swoje problemy, ale która była zaskakująco normalna. Ojciec zabierał dzieci do wesołego miasteczka i szanował swoją żonę. Z roku na rok stawał się coraz bardziej brutalny w poglądach, ale nikt nie przeczuwał, co może nadejść. Ta zupełnie inna perspektywa była odświeżająca. „Syn Terrorysty" opowiada o tej codziennej normalności oraz tym, co nastąpiło 5 listopada 1990 roku. O ciągłym przemieszczaniu się z miejsca na miejsce, głodzie, przemocy fizycznej oraz psychicznej i stopniowym uwalnianiu się od toksycznych przekonań wpojonych za młodu. Całość ma około stu stron, więc czyta się to na raz i czytelnik zostaje na koniec z dużym niedosytem, ale za to z zwiększonym zasięgiem wzroku. Każdy z nas powinien zastanowić się, jak często skreśla człowieka przez pozory oraz jak często wydaje nam się, że dla kogoś już nie ma nadziei.
Po historii życia Zaka Embrahima mamy informacje o autorach i namiary na prelekcję, której zawdzięczamy książkę oraz prelekcje powiązane, a na koniec oczywiście jest garść informacji o TED oraz o TED BOOKS. To standardowe podpowiedzi, gdzie zgłębiać temat z tego tytułu lub gdzie szukać jeszcze innych. Seria ma moje serce i z ochotą będę poznawała jej kolejne tytuły!
Jak żyć w cieniu terrorystycznej zbrodni dokonanej przez własnego ojca? Zak Ebrahim miał zaledwie siedem lat, kiedy 5 listopada 1990 roku jego ojciec, El-Sayyid Nosair, strzela i śmiertelnie rani rabi...
Jak żyć w cieniu terrorystycznej zbrodni dokonanej przez własnego ojca? Zak Ebrahim miał zaledwie siedem lat, kiedy 5 listopada 1990 roku jego ojciec, El-Sayyid Nosair, strzela i śmiertelnie rani rabi...
„Syn terrorysty” to autobiograficzna historia Zaka Ebrahima. Jest on synem Egipcjanina i Amerykanki. Jego ojciec, który był spokojnym, kochającym i oddanym rodzinie mężczyzną, w 1990 roku śmiertelnie...
@w.moich.kregach
Pozostałe recenzje @mewaczyta
Stany bitwy
Im bliżej wyborom prezydenckim w Stanach Zjednoczonych, tym częściej temat ten znajduje się na pulpicie całego świata. Od decyzji Amerykanów zdaje się zależeć nie tylko ...
Żebyśmy byli w stanie zrozumieć historię przedstawioną w reportażu Kathleen Hale, muszę wyjaśnić dwa pojęcia. ° Creepypasta to straszna historia budowana w formie mi...