Nie da się zaprzeczyć faktowi, że oto by być pilotem myśliwca trzeba mieć w sobie coś z natury człowieka szalonego, który potrafi nie tylko okiełznać ważącą tony maszynę, ale też i skutecznie walczyć z przeciwnikiem. I o tej naturze, ale również o kawałku historii lotnictwa, opowiada w znakomity sposób wojenny komiks pt. „Eskadra narwańców. Wydanie zbiorcze”, którym to możemy się cieszyć od niedawna także i w naszym kraju za sprawą Wydawnictwa Scream Comics. Zapraszam was do poznania recenzji tego tytułu.
Stany Zjednoczone, trok 1942. Dwaj młodzi piloci - Frank i Steve, przyjmują propozycję dołączenia do nowo tworzonej „Amerykańskiej Grupy Ochotniczej”, czyli eskadry lotniczej, która ma działać na terenie Chin walcząc z japońskim najeźdźcą. Tam też spotykają oni wyjątkowego człowieka - Gregory’ego Boyingtona, którym jest genialnym pilotem myśliwców, ale też i niezwykle trudnym w obyciu człowiekiem. Po pierwszych sukcesach w walce z japońskimi pilotami ich drogi się rozejdą..., ale nie na długo, gdyż wkrótce wszyscy trzej spotkają się ponownie, walcząc tym razem już za Amerykę na niebie Pacyfiku...
Pierre Veys - to właśnie te ceniony twórca wielu historycznych komiksów postanowił opowiedzieć o losach, życiu i służbie Gregory’ego Boyingtona, czyli autentycznej postaci z dziejów amerykańskiego lotnictwa, który wsławił się m.in. stworzeniem legendarnego Dywizjonu Czarnych Owiec. I trzeba przyznać, że dokonał on tego w naprawdę znakomity sposób, łącząc historyczne fakty z brawurowo przedstawioną akcją, która obejmuje podniebną walkę za sterami myśliwców, ale też i zmagania na lądzie, jakie to przyjdzie stoczyć bohaterom tyleż z japońskimi żołnierzami, co i własnymi demonami. I jest tu coś z dramatu, ale nie brak też pokaźnej porcji świetnego, lekko czarnego humoru.
Na ten zbiorczy album składają się trzy zeszyty, których strony wypełniają kolejne losy trojga najważniejszych bohaterów - Steve'a, Franka i oczywiście Gregory’ego Boyingtona, którzy to wspólnie walczą z japońskimi pilotami i żołnierzami na niebach i plażach Pacyfiku. I oczywiście główny nacisk relacji położono na ukazanie tychże zmagań za sterami myśliwców - czasami przynoszących chwałę i zwycięstwo, czasami znaczonymi porażką i koniecznością opuszczenia płonącej maszyny. Jednocześnie mamy tu wiele z codzienności życia w wojskowym obozie, z niekoniecznie regulaminowego sposobu spędzania wolnego czasu, czy też skomplikowanych, międzyludzkich relacji, jakie panują pomiędzy pilotami. I jest tu wojenny dramat, ale są i lżejsze akcenty, które idealnie równoważą ten ciężar emocji. Mimo ów komediowych akcentów i barwnej przygody, komiks ten pozostaje wciąż opowieścią historyczną, która w znakomity sposób ukazuje nam przebieg wojennych zmagań tamtego czasu, skupiając się na wielkich bitwach, dając pogląd na zmieniającą się sytuację polityczną, jak i wreszcie przedstawiając panujące nastroje wśród zwykłych żołnierzy, ale też i dowódców. Mówię o tym z tego względu, iż nie należy traktować tego tytułu jedynie jako barwną rozrywkę - owszem, komiks ten nią jest..., ale jednocześnie jest to relacja o autentycznych zdarzeniach i losach prawdziwych ludzi.
W tego typu komiksach najważniejsze są jednak zawsze ilustracje - z tego względu, że muszą one zachwycać ukazaniem scen podniebnych starć i samego latania na jakże pięknych, jednopłatowych, dawnych myśliwcach. Te tutaj takimi są, a stworzył je duet dwóch znakomitych artystów w osobach Jeana-Michela Arroyo i Vincenta Jagerschmidta, którzy postawili przede wszystkim na spektakularność tych kadrów, które są malownicze, ukazane z rozmachem, niezwykle realistyczne i przy tym ładne dla oka, co jest zasługą płynnej kreski, dbałości o szczegóły oraz kolorów, które swoją intensywnością oddają w idealny sposób krajobraz Pacyfiku. To zajmującą, interesująca i wielokrotnie zaskakująca opowieść, która mimo pokaźnej ilości 152 stron trzyma nas w napięciu do samego końca. Bo gdy już poznany naszych bohaterów, gdy podzielimy ich miłość do latania i gdy zaangażujemy się w pełni w ich wojenne losy, to nie mamy najmniejszej ochoty przerywać tego czytelniczego spotkania, które daje nam przyjemność, wielkie emocje i znakomitą rozrywkę. I naturalnie jest to tytuł dedykowany miłośnikom lotnictwa i wojennych klimatów, ale myślę, że tak naprawdę każdy czytelnik będzie się przy nim świetnie bawił.
Rzecz całą reasumując – komiksowy album „Eskadra narwańców. Wydanie zbiorcze”, to bardzo ciekawa, dobrze wykonana, piękna w swej ilustracyjne postaci pozycja. Jeśli zatem macie ochotę na spotkanie z niezwykłymi bohaterami, dla których latanie i powietrzna walka stanowią cały sens życia, to bez najmniejszego wahania sięgnijcie po ten komiks i dajcie mu się sobą oczarować. Polecam.
Prawdziwa historia Gregory’ego Boyingtona i jego „Czarnych Owiec”. Steve i Frank, dwaj młodzi piloci myśliwców, zaciągają się do Amerykańskiej Grupy Ochotniczej, aby walczyć z siłami japońskimi podc...
Prawdziwa historia Gregory’ego Boyingtona i jego „Czarnych Owiec”. Steve i Frank, dwaj młodzi piloci myśliwców, zaciągają się do Amerykańskiej Grupy Ochotniczej, aby walczyć z siłami japońskimi podc...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...