(Nie)Idealny recenzja

Olga Małecka jest autorką książek i wiedzie dość normalne życie, dopóki nie stanie na jej drodze pewien demon. Kiedy kobieta odrzuca zaloty Asmodeusza, jeszcze nie wie, jak bardzo wpłynie to na jej życie. On nie przegrywa, a jeśli kogoś sobie upatrzy, ma być jego. Rzuca na kobietę klątwę, a w jej życiu zaczynają się pojawiać mężczyźni z jej powieści. Każdy z nich z jednej strony jest idealny, z drugiej okazuje się, że ma wady, których ona nie jest w stanie zaakceptować. Dość szybko dowiaduje się, kto stoi za tym wszystkim, a także kim jest tak naprawdę mężczyzna, którego odrzuciła, jednak nie zamierza zmienić zdania, Asmodeusz również nie. Zaczyna nachodzić dziewczynę, a ta, choć początkowo go nie znosi, zaczyna dostrzegać drugą twarz demona. Jednak on ma więcej problemów niż tylko kobieta, która go odrzuciła. Poluje na niego łowczyni, której z pewnych powodów bardzo zależy na jego złapaniu. We wszystko wciąga Olgę, choć wcale tego nie planował. Kobieta jest w niebezpieczeństwie, zresztą nie tylko ona. Dlaczego? Kto i dlaczego jej zagraża? Jakie tajemnice skrywa jeszcze Asmodeusz? Jak potoczy się znajomość tej dwójki? Czy wszystko zakończy się dobrze?

Mnie książka się podobała. Z jednej strony mroczna, z drugiej z dawką humoru. Naprawdę dobrze bawiłam się podczas czytania. Mnie wciągnęła na tyle, że ciężko było mi się oderwać i przeczytałam ją w ciągu jednego popołudnia\wieczoru. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje i to dość różnorodne. Były momenty, w których czułam nutkę strachu, ale również takie, w których nie byłam w stanie powstrzymać śmiechu.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Oboje mają dość mocne charakterki, co spowodowało wiele ciekawych sytuacji. Dialogi między nimi były po prostu świetne. Zarówno Olga, jak i Asmodeusz ma własne zdanie i żadne nie chce odpuścić, a przynajmniej na początku.

„(Nie)Idealny” to książka z jednej strony mroczna, z drugiej pełna humoru, jest pozycją, z którą świetnie się bawiłam i z przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA