Przypadkowe spotkanie Anki i Piotra po piętnastu latach było dla nich przełomem. Ona widziała w Piotrze szansę na ułożenie relacji z synem, on, walcząc o własne szczęście, musiał dokonać trudnych wyborów.
Trzy lata później, podczas gdy ich syn, Robert, rozdarty między biologicznymi rodzicami a tymi, którzy go adoptowali i wychowali, szuka własnej tożsamości, Anka i Piotr zmagają się z konsekwencjami własnych decyzji oraz próbują stworzyć patchworkową rodzinę.
W tym celu muszą zmierzyć się z wątpliwościami, przeszłością, wyleczyć niezabliźnione rany i rozwiązać problemy narosłe zarówno w ich rodzinach, jak i między nimi. W międzyczasie oboje będą musieli stawić czoło oskarżeniom, jakie padają pod adresem ich syna.
Co naprawdę ukrywa Robert?
Czy Anka i Piotr potrafią zbudować szczęśliwą rodzinę, borykając się tym razem z własnymi błędami wychowawczymi?
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i zarazem druga powieść autorki, "Krucha miłość" jest kontynuacja losów Anny i Piotra, których mogliśmy poznać w debiutanckiej powieści Niny - "Papierowa miłość", która ogromnie mi się podobała, więc kiedy dostałam propozycję od wydawnictwa by objąć kontynuację ich historii swoim patronatem nie wahałam się nawet chwili. Dziękuję za tą możliwość! "Kruchą miłość" najlepiej czytać znając treść "Papierowej miłości", ponieważ tam są przedstwone początki znajomości bohaterów. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka są bardzo przyjemne w odbiorze, co sprawiło, że książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Fabuła powieści została bardzo dobrze nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie jakich wykreowała są niesamowicie autentyczni, nie są krystalicznymi postaciami, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji i właśnie dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić, to ludzie, których z powodzeniem możemy spotkać w rzeczywistym świecie. Przygotujcie się na słodko - gorzką opowieść, w której nic nie jest proste i nic nie jest oczywiste. Mamy tutaj dwie przestrzenie czasowe: przeszłość i teraźniejszość, dzięki czemu mogłam dobrze rozeznać się w życiu bohaterów, dostrzec ważne niuanse, obserwować kiełkującą relacje rodzić - dziecko. Historia została przedstawiona z perspektywy Anny, Piotra oraz Roberta, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, w tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Jednego możecie być pewni, ta książka, ta historia wywołała w Was całą lawinę skrajnych emocji. Będziecie czuć radość, złość, irytację, rozczarowanie, smutek, czy poruszenie. Autorka naprawdę potrafi dobitnie pokazać, to jak wygląda prawdziwe życie i z czym muszą się zmagać ludzie, którzy ponoszą konsekwencje własnych czynów i decyzji z przeszłości, starając się czasami na siłę wszystkich uszczęśliwić. Autorka nie owija w bawełnę i pokazuje realia życia w patchworkowej rodzinie, a przy tym porusza szereg ważnych i ponadczasowych kwestii, takich jak: alkoholizm, zdrada, molestowanie seksualne, czy też ciąża w młodym wieku. Ukazuje również jak często znaczący wpływ na dalsze życie człowieka ma fakt w jakiej rodzinie się wychował, czy zaznał rodzinnego ciepła, wsparcia, troski oraz wartości mu wpojono. "Krucha miłość" z pewnością zmusza do głębszej refleksji nad własnym życiem. Powiem Wam szczerze, że do samego końca nie wiedziałam jak Nina poprowadzi losy bohaterów, a zakończenie jakie zaserwowała jest moim zdaniem idealnie dla tej historii i tych bohaterów, mam cichą nadzieję, że będzie mi dane jeszcze kiedyś się z nimi spotkać. Polecam! Moja ocena 9/10.