Osoba Glenna Fabry'ego jest doskonale znana fanom komiksów. Ten brytyjski ilustrator to twórca takich dzieł jak Slaine oraz Kaznodzieja. Ja po raz pierwszy zapoznałem się z jego nazwiskiem przy okazji zagłębiania się w historię Johna Constantine'a, głównego bohatera serii Hellblazer. To właśnie do tego legendarnego komiksu okładki tworzy Fabry.
Po wielu latach pracy w przemyśle komiksowym Fabry postanowił podzielić się tajemnicą swojej twórczości wydając podręcznik Anatomia dla artystów fantasy. Ta książka nie jest jednak typowym podręcznikiem dla kogoś kto chciałby nauczyć się rysować. Jak sam tytuł wskazuje, poradnik ten skierowany jest do osób, które chciałyby poznać techniki rysowania postaci charakterystycznych dla świata fantastyki.
Najważniejszym elementem tej książki jest dynamika. To właśnie ona jest tym, co wyróżnia ilustracje z literatury i komiksów fantasy, horroru czy science-fiction. Wraz z kolejnymi rozdziałami uczymy się struktury kośćca i mięśni, których każdy aspekt został opisane w książce bardo dokładnie. Poznajemy tutaj nie tylko szczegóły dotyczące tego jak poszczególne mięśnie wpływają na wygląd człowieka, ale również tego jak ich ukształtowanie i gestykulacja może wpływać na ukazanie emocji - ogólnie rzecz biorąc, uczymy się wyrażać "mowę ciała".
Oczywiście świat fantasy to nie tylko ludzie - piękne kobiety i umięśnieni herosi. W opisywanej książce nie mogło przecież zabraknąć istot charakterystycznych dla fikcyjnego uniwersum. Dlatego też oprócz szczegółowego przedstawienia anatomii ludzkiego ciała mamy tutaj do czynienia z charakterystyką budowy oraz dynamizmem przedstawień sylwetek ogrów, elfów, cyborgów czy wilkołaków. Po prostu pełny zestaw.
Teraz może kilka słów o samych ilustracjach zawartych w książce. Krótko rzecz ujmując - są świetne. W pełni widać na nich kunszt Fabry'ego, który doskonale, krok po kroku, wprowadza nas w świat wojowników, czarnoksiężników i księżniczek. Do tego dodać należy tak zwane ilustracje z "teczek artystów", czyli przedstawienia typowych form omawianych w każdym dziale na przykładach obrazów zawodowych ilustratorów.
Z pewnością trzeba zaznaczyć jeden fakt. Książka ta przeznaczona jest (i to zdecydowanie) dla osób, które mają już jakieś pojęcie o rysowaniu. W mojej opinii, kompletny amator, który od razu chciałby nauczyć się wszystkich tajników zawartych w tejże książce, porywa się na głęboką wodę.
Anatomia dla artystów fantasy to świetny, bogato ilustrowany poradnik stworzony przez sztandarowego artystę, który z pewnością powinien znaleźć się w biblioteczce tych, którzy chcieliby poprzez swoje rysunki i obrazy, nauczyć się wyrażać ekspresję ciała i epickość świata fikcji.