„Wariatem jest ten, kto żyje w swoim własnym świecie, jak schizofrenicy, psychopaci, czy maniacy. Albo inaczej: ten, kto jest inny niż reszta ludzi.”
Paulo Coelho to znany wszystkim brazylijski pisarz. Chyba nie ma osoby, która nie potrafiłaby wymienić chociaż jednego tytułu jego powieści. Miałam okazję zapoznać się już z „Alchemikiem”, który był w mojej szkole lekturą i byłam nim miło zaskoczona. Tym razem złapałam w swoje łapki: „Weronika postanawia umrzeć”. Spodziewałam się po tej książce dramatycznych scen, wybuchów emocji i wzruszających chwil. Nie dostałam niczego z wymienionych.
Historia opowiada o Weronice dwudziestoczterolatce, która decyduje się popełnić samobójstwo. Powodem jest monotonność jej życia, wszystko jej się po prostu znudziło. Dziewczyna połyka dziesiątki tabletek nasennych i zapada w sen. Jednak coś się nie udaje, a jej próba samobójcza nie skutkuje. Weronika budzi się w szpitalu psychiatrycznym, a lekarz obwieszcza, że zostało jej pięć dni życia. Teraz od niej zależy jak chce spędzić ten czas. Na początku nie chce czekać prawie tygodnia i po raz kolejny spróbować samobójstwa. Jednak ludzie ze szpitala zaczynają ją pociągać. Ich rozumowanie sprawia, że Weronika postanawia zostać na tym świecie jeszcze kilka dni. Z początku czuje się niechciana. Każdy pacjent wie, że wisi nad nią widmo śmierci i nie ma zamiaru się do niej przywiązywać. Tylko nie jest to takie proste zadanie.
„Świadomość śmierci pobudza do życia.”
Weronika jest niesamowitą postacią. Czasem mogłam w niej zauważyć siebie samą. Podoba mi się w jaki sposób autor przedstawił oddziaływanie na siebie ludzi. Weronika dała innym powód do wrócenia do rzeczywistości. Za to oni pokazali jej jak wyglądają prawdziwe emocje. Miłość, namiętność, wstyd, złość. Weronika tak naprawdę nie wiedziała co one oznaczają.
Paulo Coelho po raz kolejny ukazuje nam jakim szczęściem jest życie, a jak potężna jest miłość. Ukazuje nam sposób myślenia osób ‘chorych umysłowo’. Przedstawia nam życie w szpitalu psychiatrycznym i to w dość ciekawy sposób. Wszystko jest realistyczne, ze względu, że autor to wszystko przeżył. „Weronika postanawia umrzeć” nie opowiada tylko o tytułowej bohaterce. Poznajemy również historię Mari, Zedki i tajemniczego Edwarda. Jednak nie mogę powiedzieć by mnie one wciągnęły, z czasem miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać. Jednak chęć poznania zakończenia przewyższała moją niechęć. Paulo Coelho ma swój styl pisania, którego nie potrafię określić. W każdym razie nie podoba mi się on. Dlatego właśnie książkę czytało się dość ciężko. Niektóre momenty męczyły mnie.
Gdy dotrwałam do zakończenia historii Weroniki, które zapowiadało się naprawdę romantycznie poczułam ogromne rozczarowanie. Nie potrafiłam wyłapać żadnych uczuć wypełzających z książki. Wszystko było przedstawiane tak byle jak. W sposób profesjonalny.
„Weronika postanawia umrzeć” na pewno jest lekturą z przesłaniem. Jednak nie będę jej nikomu polecać. Nie będę krzyczeć na cały głos: powinniście to przeczytać. Jeśli macie ochotę na historię tego typu, to powinniście zapoznać się z Weroniką.
Ocena: 6/10
„Bo wszyscy w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.”