Status: kochanka recenzja

To moja pierwsza książka z wątkiem call girl i byłam szczerze zaciekawiona jak będzie ona wyglądać. Call girl do tej pory kojarzyło mi się z dziewczyną, która rozmawia z mężczyzną przez telefon i utrzymuję z nim intymną relację a tu taka niespodzianka.

Akcja z początku niezbyt mi się podobała, bo kręciła się tylko wokół głównej bohaterki Kasi i jej obecnego partnera, jej psa i pracy. Pomimo przeczytania notatki z tyłu książki nic nie wskazywało na to, że bohaterka będzie chciała rozliczyć się z przeszłością. Dopiero tak gdzieś w jednej trzeciej części książki autorka wprowadziła historię bohaterki z przeszłości, co szczerze uwielbiam, bo pokazuję nam to pełen obraz przeżyć i uczuć Kasi. Pokazuję, dlaczego taka jest i jakie decyzje wpłynęły na jej obecny charakter.

Kasia jest silną kobietą, która ceni sobie niezależność i z niechęcią godzi się na nieprzedyskutowane z nią decyzję. Pieniądze jej partnera nie zmieniły ją a raczej przez to jeszcze bardziej czuła się rozdarta. Bohaterka momentami zachowywała się nieodpowiedzialnie co działało mi na nerwy.

Niestety ubolewam nad tym, że nie było rozdziałów z perspektywy jej partnera, którego zdążyłam polubić oprócz tego na końcu. Wydawał się w porządku gościem pomimo tego, że posiadał niemałą fortunę, która nie uderzyła mu do głowy. Dla mnie, żeby historia była „pełna” potrzeba więcej perspektyw.

Czasami miałam wrażenie, że autorka nie potrafi przeskoczyć w płynny sposób w dialogach czy opisach. Zdawało mi się, że niektóre momenty były ucięte a pojawiał się inny wątek co wybijało mnie z rytmu.

Książka, która jako debiut może i z początku była niepozorna, ale z czasem wkręciłam się w jej przeczytanie. Zabieg, który wprowadziła autorka pod koniec książki pokazuje nam, że jednak nie skończy się tylko na tej jednej a historia Kasi będzie kontynuowana.

Myślę, że książkę można by było zakończyć na tej jednej części. Bohaterka nikogo nie zabiła a tak się zachowywała. Wystarczyło powiedzieć prawdę partnerowi, który, jeśli naprawdę ją kochał wybaczyłby jej przeszłość.