''Pytania straciły precyzję, zaplątane w pajęczynach w mojej głowie''
Książka, w moim odczuciu, bardzo umiejętnie oddaje splątanie i zagubienie głównej bohaterki, Maud Horsham . Wiarygodności całej sprawie dodaje też fakt, iż autorka narrację postanowiła oddać samej głównej zainteresowanej. Możemy więc wkraść się w zapominalską głowę Maud i przyjrzeć się jak myśli, jak czuje i co pamięta, a czego nie.
To, co znajdziemy w tej głowie, to co usłyszymy od staruszki to iście przysłowiowy groch z kapustą, miszmasz i co tam jeszcze chcecie. Mocno posuniętej w latach kobiecie miesza się wszystko, wydarzenia, czasy i osoby, jednak jednego jest niemal w stu procentach pewna. Jej najlepsza przyjaciółka, Elizabeth, zaginęła. Maud stara się zainteresować tą sprawą wszystkich wokół, jednak oni sprawiają wrażenie zupełnie nieprzejmujących się całą sytuacją. Mało tego wydaje się nawet, że oni dobrze wiedzą, co się stało z Elizabeth i nawet twierdzą, że Maud też to wie....
Zagubionej staruszce trudno to wszystko pojąć. Może rzeczywiście wie, tylko zapomniała tak jak tysiące innych rzeczy? Cała historia jest tym ciekawsza, iż zniknięcie Elizabeth przeplata się w głowie jej przyjaciółki z innym zniknięciem, dużo wcześniejszym i dotyczącym zupełnie kogoś innego. Otóż kiedy obecna staruszka Maud miała naście lat, w tajemniczych okolicznościach zniknęła jej starsza zamężna siostra, której nigdy nie odnaleziono. Jak w tym myślowym splątaniu rozpoznać kto zniknął, kiedy i dlaczego?
A może to ta sama osoba? A może nikt nie zniknął i wszystko się wyjaśni w zupełnie inny, zadziwiający sposób? A może jeszcze coś innego. Czytelnik patrzący na świat oczami Maud i mający do dyspozycji jej dziurawy i zagubiony w pamięci, czy raczej niepamięci, umysł sam doznaje wrażenia, że nie bardzo wie, o co w tym wszystkim chodzi. Mnie ta książka bardzo usatysfakcjonowała.
Bardzo dobrze się ją czytało, chociaż opowiada o raczej niewesołych sprawach . Niezrozumienie ''niewidzialnego'', jak napisała czytelniczka BagatElka, starego człowieka budzi wiele różnych emocji. Od bezsilności, po irytację, rezygnację, smutek, niedowierzanie, a nawet strach. Bo starość dopadnie każdego z nas, a ona, jak mawiają niektórzy, bardzo się Bogu nie udała.