Dzisiaj przedstawiam Wam moi drodzy książkę pt. "Stacja NL. Kulawe anioły" autorstwa @remigiuszkalwarski.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu @bookedit.pl
Historie, które autor @remigiuszkalwarski opisuje w książce doświadczył osobiście i pragnie się tą wiedzą podzielić z czytelnikami.
Z czym zmierzają się nasi bohaterowie, dlaczego trafili do tego miejsca, stacji NL?
Co spowodowało, że taką wybrali ścieżkę? Niektórzy chcą przyszłość układać w Niderlandach, bo jest inaczej. Czasem jest nim inteligentny człowiek zmuszony okolicznościami do pracy, która nie daje mu satysfakcji, a jedynie zapewnia środki do życia. Tutaj są ludzie z różnych krajów, wielu wyznań, kultur, przyzwyczajeń i różnych charakterów. W tym kraju narkotyki dostępne są jak cukierki, rozweselacze są legalne. Większość fleksiworkerów sięga po nie, to sposób radzenia sobie z sytuacją, żeby zachować równowagę psychiczną. Niektórzy przyjeżdżają sezonowo, albo na chwilę, niewielu sobie tu układa życie. Dla niektórych NL - to stacja tylko przesiadkowa, dla innych miejsce pracy, dla kolejnych namiastka domu. Ludzie są tu z różnych powodów, nie mogą znaleźć pracy za dobre pieniądze i decydują się na wyjazd, czasem cierpienie, przemoc ze strony męża. Każdy przybył tu z ciężarem bagażu, każdy czegoś innego szuka, jedni traktują NL jako miejsce przesiadkowe.
Szławek - był po odsiadce, wciąż w sobie żywi poczucie straty i bólu, szuka zapomnienia. Marzena - została pozbawiona możliwości powrotu do wspólnego mieszkania. Artur zwany plecaczkiem - w Holandii mieszka 4 lata cały jego dobytek jest w plecaku. Jakub - prekariusz, 40 - letni blondyn, obeznany w życiu, uśmiechnięty, w NL jest by wydostać się z zadłużenia. Adam - mieszka tu, ale jego korzenie zostały w Polsce, w przeszłości doprowadzony do bankructwa przez pazerność swojej żony. Z tym miejscem w NL się utożsamia, prowadzi filozoficzne rozważania.
Wszystkich tych bohaterów budzących litość, poturbowanych przez los, doświadczonych różnymi traumami poznajemy poprzez historie, którymi dzielą się z Krisem.
Kris po śmierci Violi przyjechał do Holandii, żeby zarobić na podróż do Ameryki Południowej. Stracił wiarę w ludzi. Historie ludzi, których spotkał tutaj wnieśli coś do jego życia, że czuje się lepiej.
Adam, Kuba i Kris wspierali się i pomogli sobie nawzajem, uważa ich za przyjaciół. Zabierze ich z sobą, jako wspomnienia i doświadczenia.
Książka skłania czytelników do refleksji nad własnym życiem, porusza wiele kwestii z jakimi mierzą się zarobkowi emigranci. Kim są? To rodzaj lekcji, jaką drogę wybrać, by nie popełnić błędów. Lekturę czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Pozytywne myślenie i czerpanie z każdej rzeczy daje siłę i równowagę. Wielkie gratulacje dla autora @remigiuszkalwarski za podzielenie się z czytelnikami osobistymi doświadczeniami.