Wszystko będzie dobrze. Heartless tom 2 recenzja

Druga część za mną i będę ją bardzo mile wspominała.

Wprawdzie zeszło mi nieco dłużej nad przeczytaniem niż początkowo zakładałam, ale to absolutnie wynikało z braku zainteresowania książką, a mojego chwilowego lenistwa;)
Bo co, jak co ale NIENAWIDZĘ czytać czegoś z przymusu i z tego też powodu jestem przeciwniczką lektur szkolnych… Kto jest tego samego zdania, niech daje serducho.
A teraz by dłużej nie przedłużać czas na recenzję.

Wszystko będzie dobrze, jak mogliście się już dowiedzieć z innego postu, gdzie wstawiłam recenzje pierwszego tomu jest autorstwa Magdaleny Hruszczowiec. Na ile się orientuję, a może bardziej pamięć nie myli, książka pierwotnie nie miała być dzielona na części jednak Wydawnictwo Romantyczne podjęło inną decyzję i to była naprawdę świetna decyzja. Gdyby tego nie zrobili, mielibyśmy do czynienia prawdopodobnie z najgrubszą książką napisana prozą, jakiej od dawna polski rynek literacki nie widział. Bo wyobraźcie sobie około 1100 stron do przeczytania. Pytanie retoryczne: kto dotrwałby do końca?

Kolejnym plusem tego, że książka była od razu napisana w całości jest to, że przejście z jednego tomu do drugiego odbywa się płynnie. Czyli nie ma niezrozumiałego przeskoku w czasie, że jedna część kończy się na przykład skokiem ze spadochronem, a druga część wita nas kawą w porcelanowej filiżance pitą w kawiarni na innym kontynencie i zastanawiamy się czy spadochron nie zamienił się w którymś momencie w odrzutowiec a my po prostu nie czytaliśmy zbyt uważnie, więc znów wracamy do zakończenia części pierwszej i upewniamy się, że żaden wątek nie został przez nas zgubiony.

Tu takich głupot nie ma. Tu fikcja literacka jest utrzymana w ramach zdrowego rozsądku. Tu cały czas jesteśmy w samym centrum najważniejszych wydarzeń, a sprytnie wpleciony wątek kryminalny, którego nie było w pierwszej części podkręca akcję książki i odsłania jeszcze więcej brzydkich cech charakteru Willa a co za tym idzie pokazuje też, jak silną postać kobiecą stworzyła autorka.

Jeszcze raz gratuluję bardzo udanego debiutu literackiego i proszę o więcej książek, które również mam zamiar przeczytać a następnie podzielić się z wami swoją opinią. Wierzę, że autorka utrzyma obecny poziom literacki.