Pierwszy tom serii o przygodach rezolutnej Enoli czytałam już kilka miesięcy temu. W końcu jednak nadszedł ten dzień, kiedy mogę opowiedzieć o swoich wrażeniach na temat kolejnych dwóch tomów tej serii. Jak myślicie, podobały mi się one bardziej niż tom pierwszy, czy może wręcz odwrotnie?
Enola Holmes obecnie przebywa w Londynie i z dużą skutecznością ukrywa się przed oczami braci. Oczywiście, oni nadal jej poszukują - wszystko, by wysłać ją do szkoły z internatem, gdzie “wyjdzie na ludzi”. Enola natomiast woli samodzielne życie i niezależność. Może to osiągnąć dzięki zmianom tożsamości: koniec z Enolą, teraz na salony wychodzi Ivy Meshle, a w tomie trzecim Viola Everseau. Jednak tak liczne zmiany nie przeszkadzają dziewczynce w rozwiązywaniu kolejnych spraw kryminalnych. Pozostaje pytanie: czy pomogą one w dalszej ucieczce przed Sherlockiem i Mycroftem?
Zacznę od kilku słów na temat drugiego tomu. Tutaj zdecydowanie się dzieje i autorka postanowiła chyba postawić na jeszcze większy dynamizm akcji - wyszło jej to tylko na dobre. Pierwszą rzeczą jednak, którą się zachwyciłam, była sama główna bohaterka, która stała się tutaj bardziej dojrzała, lepiej zorganizowana i pokazała swoją inteligencję, przez co wiem już, do czego zdolna jest ta dziewczynka.
Warto wspomnieć również o tym, że Enola to bohaterka feministyczna, ponieważ jawnie sprzeciwia się ona dominacji mężczyzn nad kobietami oraz dąży do pokazania swoim braciom (oczywiście nie tak prosto w oczy, bo natychmiast wysłaliby ją do szkoły z internatem), że jako kobieta również może śmiało rozwiązywać wszelkie zagadki i wychodzi jej to naprawdę bardzo dobrze.
Zagadka, jaką trzeba rozwiązać w Sprawie leworęcznej Lady, jest intrygująca od pierwszej strony. Nie wiadomo czego się spodziewać, kim jest tytułowa Lady oraz w jaki sposób zniknęła czy też co takiego zrobiła, że wzbudziła zainteresowanie. Przyznaję się bez bicia, że nie potrafiłam się oderwać od tej książki i pochłonęłam ją w dosłownie kilka godzin.
Przejdę już do trzeciego tomu, czyli Sprawy złowieszczych bukietów. Niestety ta część odbiega jakością od tomu poprzedniego. Dynamizm, który tak pokochałam, jest tutaj dość znikomy i ta historia nie wciągnęła mnie tak, jak się tego spodziewałam. Jednakże! Nie jest tak, że tę pozycję można skreślić i odstawić w kąt. Absolutnie nie!
Autorka przyłożyła ogromną wagę do tego, co przekazuje swoim czytelnikom. Dzięki temu dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy na temat kwiatów. Każdy gatunek przypisywany jest do innego uczucia. Osobny kwiatek będzie pasował do zazdrości, osobny do smutku, a jeszcze inny do współczucia. Dzięki temu nasza główna bohaterka wiedziała, że coś nie gra i dowiedziała się oczywiście co takiego. Nie można też zapomnieć o tym, że głównym zainteresowanym był tutaj doktor Watson, więc to również bardzo pozytywnie wpływa na jakość tej historii.
Mimo pewnych uwag nie mogę napisać, że te dwa tomy są złe. Dla mnie miały w sobie coś takiego, co przyciągało moją uwagę, więc to oczywiście na plus. Wyraźnie zarysowany wątek feministyczny również zasługuje na ogromnego plusa. Kreacja głównej bohaterki? Niezmiennie: na plus. W trzeciej części gdzieś to moje zainteresowanie nie było tak podtrzymane, jednak i tak uważam, że jest to dobra powieść.
Jeżeli lubicie zagadki kryminalne, interesuje Was postać Sherlocka Holmesa czy też po prostu szukacie książki, która oderwie Was, choć na trochę - to koniecznie musicie poznać serię o przygodach Enoli Holmes.