Zagadki Dzikiego Zachodu. Sprawa trzech desperado recenzja

Sprawa trzech desperado

Autor: @Lena173 ·3 minuty
2013-02-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zauroczyła mnie okładka tej książki i jej delikatne powiązane z westernami. Nigdy nie miałam z nimi do czynienia, więc chciałam przekonać się, czy opowiadane w ten sposób historie, przypadną mi do gustu i sprawią, że spędzę miłe chwile w towarzystwie ludzi, którzy mają zupełnie inne podejście do życia i zaspokajania swoich potrzeb. Wiązałam z tym utworem ogromne nadzieję i muszę przyznać, że mimo licznych niedoskonałości, idealnie nadają się ona na niezobowiązujące lekturę dla nieco młodszych czytelników. Zacznijmy jednak od samego początku.

Pinky Pinkerton staje się świadkiem śmierci swoich przybranych rodziców. Matka dwunastolatka wyjaśnia mu, że za wszystkim stoi grupka niebezpiecznych desperado, którzy są w stanie zrobić naprawdę wiele, aby wejść w posiadanie niezwykle wartościowego dokumentu. Zgodnie z radą swoich opiekunów, chłopiec ucieka do Virginia City i od tej pory rozpoczyna się jedna z największych przygód jego życia. Niespodziewanie dowiaduje się również, że ścigający go przestępcy są jednymi z najbardziej niebezpiecznych w całej okolicy i tak naprawdę, żarty się skończyły. Czy głównemu bohaterowi uda się przetrwać? Jakie przeciwności losu czekają na niego w mieście, przed którym przestrzegał go ojciec?

"Sprawa trzech desperado" to powieść młodzieżowa, która nie każdemu przypadnie do gustu. Osobiście czuję się nią nieco rozczarowana i sama nie wiem, czy powinnam poszukiwać winy w sobie, czy w pędzącej na złamanie karku lekturze. Muszę przyznać, że trochę mi to przeszkadzało i trudno mi było się skupić na jednym konkretnym wydarzeniu, bo zanim zdążyłam o nim pomyśleć, to wydarzyło się kilka innych rzeczy i nie miało to już najmniejszego sensu. Rozumiem, że narratorem tej historii jest dwunastoletni chłopiec, który zmuszony jest to ciągłej ucieczki przed niebezpiecznymi zbirami, ale czy nie można było ją nieco wypośrodkować? Zdaję sobie sprawę z tego, że poznana przeze mnie pozycja literacka, stanowi oryginalne zapiski z XIXwieku i Caroline Lawrence nie chciała w nie zbytnio ingerować. Nie mogę ręczyć za to, że informacje zawarte w przedmowie są prawdziwe, jednak trochę żałuję, iż nie włożono więcej starań w obróbkę tego utworu. Osobiście, wyrzuciłabym z niego wszystkie zdania, które w sposób bezpośredni zwracają się czytelnika i sprawiają, że spotkanie z powieścią tej książki staje się nieco irytujące. Gratuluję osobie, która wpadła na tak genialny pomysł i zapaskudziła nimi większość lektury. Jestem niemalże pewna, że bez tych wszystkich "kwiatków" byłoby dużo przyjemniej, a irytacja byłaby dużo mniejsza.

Muszę przyznać, że zostałam nieco zaskoczona tym utworem i ogólnym tempem czytania. Już dawno nie czytałam książki, która wciągnęłaby mnie na tyle, że pochłonęłabym ją w przeciągu kilku godzin. Wszystko za sprawą głównego bohatera, który strasznie mnie zaintrygował. Być może był trochę wkurzający i zbyt często przypominał nam o swojej przypadłości, jednak to właśnie ona sprawiła, że przez niespełna trzysta stron powieści, starałam się postawić mu wstępną diagnozę. Zadanie to nie należało do najtrudniejszych, bo już po kilkunastu przeczytanych stronach byłam niemalże pewna, że Pinky Pinkerton cierpi na Zespół Aspergera. Oczywiście pewności nie mam żadnej, ale z wielkim podnieceniem obserwowałam jego poczynania i byłam pełna podziwu, że wyszedł cało z niejednej opresji. Myślę, że o przygodach tego chłopca, powinno dowiedzieć jak najwięcej osób w różnym wieku. Być może przeżyjecie jedną z największych przygód swojego życia, a być może się rozczarujecie, jednak przekonacie się, czym jest prawdziwa odwaga i upór w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Jestem niemalże pewna, że powinniśmy polecać tym utwór młodszej młodzieży, które coraz chętniej sięga po historie, które tak naprawdę nic nie wnoszą. "Sprawa trzech desperado" może im za to ukazać, jak ważna jest ludzka pracowitość i nie poddawanie się w chwili zagrożenia.

Wydawnictwo Egmont, luty 2013
ISBN: 978-83-237-5495-4
Liczba stron: 304
Ocena: 6/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-02-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zagadki Dzikiego Zachodu. Sprawa trzech desperado
2 wydania
Zagadki Dzikiego Zachodu. Sprawa trzech desperado
Caroline Lawrence
6.3/10

Kiedy P.K. „Pinky” Pinkerton przyjeżdża do Virginia City, wydaje się, że jest w beznadziejnej sytuacji. To miasto nie jest dobrym miejscem dla kogoś bez grosza przy duszy, dachu nad głową, a na domiar...

Komentarze
Zagadki Dzikiego Zachodu. Sprawa trzech desperado
2 wydania
Zagadki Dzikiego Zachodu. Sprawa trzech desperado
Caroline Lawrence
6.3/10
Kiedy P.K. „Pinky” Pinkerton przyjeżdża do Virginia City, wydaje się, że jest w beznadziejnej sytuacji. To miasto nie jest dobrym miejscem dla kogoś bez grosza przy duszy, dachu nad głową, a na domiar...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Sprawa Trzech Desperado” to książka, która przyciągnęła moją uwagę ciekawym, nieźle zapowiadającym się opisem i oryginalną okładką nawiązującą do klimatu dzikiego zachodu. Historia rozgrywająca się w...

@Patiopea @Patiopea

Dziki Zachód, pościgi, pojedynki na rewolwery, wrzawa w saloonach, podróże dyliżansem, żądza złota – to jedynie część elementów składających się na tę fascynującą książkę dla młodych czytelników zaint...

@shczooreczek @shczooreczek

Pozostałe recenzje @Lena173

Wszystkie moje mamy
Holocaust w wersji dla najmłodszych

Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów na opisanie uczuć, które towarzyszyły mi podczas czytania tej niepozornej książeczki. Nie ukrywam, że sama mocno zdziwiłam się jej ...

Recenzja książki Wszystkie moje mamy
Rywalki
Rywalki

Literatura młodzieżowa. Dla wielu dorosłych czytelników jest czymś nieosiągalnym i bynajmniej nie ma to związku z tym, że ktokolwiek zabrania im zapoznawania się z tego t...

Recenzja książki Rywalki

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl