Drugi miesiąc miodowy recenzja

DRUGI MIESIĄC MIODOWY to według mnie jedna z najlepszych książek Jamesa Pattersona. Autor napisał ciekawie (w charakterystyczny dla niego sposób), czyli akcja napędzająca napięcie, zaskoczenie, a w dodatku krótkie rozdziały, przez co książkę czytało się bardzo szybko.

Pierwszy raz zetknęłam się z tym autorem w 2012 roku i jedną z tych pierwszych książek jakie przeczytałam było MIESIĄC MIODOWY (niezbyt mi się podobało), już zdążyłam zapomnieć o czym w tym wszystkim chodziło, kiedy kupiłam DRUGI MIESIĄC MIODOWY mając nadzieję, że to nic podobnego. I co się okazało? MIESIĄC MIODOWY jest ściśle powiązany z DRUGIM MIESIĄCEM MIODOWYM, chociaż fabuła była kompletnie różna, jak dla mnie dużo lepsza.

DRUGI MIESIĄC MIODOWY to wspaniale napisany sensacyjny thriller od którego nie mogłam się oderwać. Autor opisał dwie sprawy seryjnych morderców, jeden zabija świeżo poślubione pary, podczas ich miesiąca miodowego, a drugi chce dopaść jednego z agentów FBI i zemścić się za sprawę sprzed lat (i tu polecam przeczytać MIESIĄC MIODOWY).
Ponadto detektyw John O'Hara (wcześniej wspomniany agent FBI) zmaga się z traumą i sam planuje zemstę.

Jeśli chodzi o bohaterów to niestety James Patterson się nie popisał.
John O'Hara- detektyw prowadzący śledztwo był irytującą kopią w zachowaniu Alex'a Cross. Trochę mi przypominał mięczaka w przebraniu twardziela, był taki nijaki, bez charakteru i dodatkowo na końcu książki wkurzał już mnie kompletnie.
Sarah -agnetka FBI, pozerka i lalunia zarazem. Nie polubiłam jej od początku i z każdą przeczytaną stroną denerwowała mnie jeszcze bardziej i na prawdę nie interesowało mnie jej prywatne życie.
Na innych postaciach z tej książki niestety autor nie skupiał swojej uwagi, całkowicie był pochłonięty opisywaniem dwóch agnetów FBI i ich życia prywatnego i jak dla mnie to był minus, chociaż na początku sprawa O'Hary mogła wydać się ciekawa.

Łatwo było się domyślić kto był jednym z tych seryjnych morderców (kolejny minus), ale ten drugi był dla mnie zaskoczeniem (zabójca nowożeńców).
Polecam DRUGI MIESIĄC MIODOWY, pomimo iż końcówka książki nie była dla mnie szokiem.