Solo recenzja

Długo czekałam żeby w końcu mieć „solo” w swoich rękach i dowiedzieć się skąd te zachwyty, które były już przed premiera niemal wszędzie?
Może przez to że oczekiwania miałam duże, czuję lekkie rozczarowanie fabułą i bohaterami. Drobne, ale jednak rozczarowanie.

Niektóre sceny wydały mi się zbyt szybko ucięte, a niektóre zachowania trochę miałkie i bez polotu... naprawdę czasem nie rozumiałam motywacji nie tylko głównej bohaterki, ale i postaci drugoplanowych... mimo, że całość miała być owiana tajemnicą, to nawet po wyjaśnieniu tych wszystkich zawiłości nie potrafiłam się zdobyć na to by zrozumieć bohaterów.

Końcówka jednak mocno mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się w zasadzie na ostatnich stronach takiego zwrotu akcji. Za to plus! Niestety nie ogromny bo nadal akcja mogła być naprawdę szczegółowej opisana. Fabuła pisana w pierwszej osobie daje naprawdę ogromne pole do popisu przy opisach wszelkich zachowań i przemyśleń, które niestety nie zostało w pełni wykorzystane. A szkoda, bo potencjał był ogromny.

Byłam jednak nieustannie ciekawa jak potoczą się losy bohaterów, po każdej scenkę było mi szkoda odkładać książkę na bok wiec po prostu raczej do niej przywarłam i nie odkładałam na długo 😅

Mimo wszystko, odsuwając na bok moje wszelkie oczekiwania, muszę przyznać że „Solo” czyta się dobrze i łatwo. Styl autorki jest przyjemny i wciąga czytelnika do świata Datki :)
Bohaterów da się lubić, Solo nie jest typowym przystojniakiem, chociaż przy niektórych scenach z jego udziałem miałam chwile zwątpienia i zastanawiałam się skąd opisy scen jakby żywcem wyjętych z komedii romantycznych ;)

Niestety nie śmiałam się tak mocno jak było to opisywane w rozmaitych recenzjach, nie wzruszyłam się tez ani na moment, jednak naprawdę spędziłam miło czas z tą książką i jestem ciekawa następnych książek spod pióra Anny Dan 👌 biorąc pod uwagę, że ksiazka „Solo” jest jej debiutem wróżę jej naprawdę dobre kolejne książki, po które na prwno będę sięgać :) może tylko oprę się pokusie czytania wszystkich opinii żeby nie robić sobie zbyt dużego smaku ;)