Igrzyska Śmierci recenzja

Spektakularne!

Autor: @NathalieRoss ·4 minuty
2013-04-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zabierając się za „Igrzyska śmierci”, znałam już historię z filmu z niesamowitą Jennifer Lawrence, która swoją grą aktorską sprawiła, że Katniss nie można było nie pokochać. Znałam też Peetę, Gale’a, Haymitcha, Cinnę, małą Rue, ale przede wszystkim znałam zakończenie. Mimo to książka wywarła na mnie ogromne wrażenie – cóż, nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że wersja papierowa jest w większości przypadków lepsza od swojej ekranizacji, a że jestem fanką akurat tego filmu, to taka opinia w moich ustach oznacza coś naprawdę wartego uwagi.

Przechodząc jednak do książki…
Katniss Everdeen jest jedną z moich ulubionych bohaterek wszechczasów. Dziewczyna rzuca cień na własne bezpieczeństwo, dbając o przeżycie rodziny i w tym celu nielegalnie polując czy też pobierając jedzenie z Pałacu Sprawiedliwości, za co do puli trybutów losowanych podczas dożynek dostaje dodatkowe wpisy ze swoim imieniem. Stawia na szali swój udział w igrzyskach oraz, co za tym idzie, swoje życie, byleby tylko ocalić jej bliskich. Jednocześnie postanawia, że nigdy nie wyjdzie za mąż i nie będzie mieć dzieci, gdyż nie potrafiłaby skazać ich na takie piekło.
Dzień dożynek to prawdziwy test jej odwagi. Nie powiem Wam, czego dziewczyna wtedy dokonuje, za to przyznam, że podczas czytania tych scen sama zaczęłam się zastanawiać, co ja bym zrobiła na jej miejscu, czy znalazłabym w sobie tyle siły, by postąpić równie bohatersko. I ponownie - mimo znajomości rozwiązania problemu w filmie, tutaj akcja na nowo mnie zaskoczyła. Nie z powodu jakichś różnic w wydarzeniach, ale dzięki sposobowi, w jaki Suzanne Collins opisuje wszystko, co dzieje się wokół głównej bohaterki, dzięki temu, jak przedstawia nam świat oczami Katniss.
Jej charakter jest godny podziwu i tu znowu ukłon w stronę autorki za taką kreację postaci. Zwinna, sprytna, inteligentna, skłonna do gigantycznych poświęceń i umiejąca szybko dostosować się do sytuacji – dawno tego nie było w literaturze i to zdecydowanie jest jeden z czynników, które przesądziły o sukcesie trylogii. Do tego walczyła do końca, nawet gdy wszystko obróciło się przeciwko jej szczęściu. Ciągle wierzyła w pomyślny scenariusz, jej optymizm był chorobliwie zaraźliwy zarówno dla czytelnika, jak i dla widza.

W sprawie innych bohaterów – cóż, uwielbiam Peetę Mellarka. Ach, jak ja bym chciała, żeby mój facet był tak jak on…! I tutaj gigantyczny plus dla pani Collins za kolejną kreację – wielokrotnie nie wiedziałam, czy czyny Peety świadczą o tym, że chce pomóc Katniss czy też jej zaszkodzić. I sama w to nie wierzę, ale to tylko sprawiło, że pokochałam go bardziej. Podobnie miałam w przypadku Damona z „Pamiętników wampirów”… i jak się raz zaczęło z pięć lat temu, tak ciągle nie minęło dzięki obsadzeniu w tej roli Iana Somerhaldera. Ale wracając do tematu…
Co do Gale’a, drugiego bohatera męskiego, którego nie mogło zabraknąć w powieści tego typu, gdyż obecnie trójkąt miłosny niemal gwarantuje sukces – nie wiem, czy taki był cel autorki, ale nie lubię gościa. Jest miły, czarujący i w ogóle, ale psuje mi chemię między Katniss i Peetą, za co z miejsca dostał ujemne punkty. Mówcie, co chcecie, nie przekonam się za Chiny, że uczucie między nim a Katniss byłoby właściwe!

Oprócz dramatu Igrzysk, ich akcji powiązanej z dość krwawą jatką oraz trójkąta miłosnego mamy również sporą dozę komizmu. Postacie takie jak Haymitch, Caesar, Effie wprowadzają mnóstwo zabawnych sytuacji i dialogów – wierzcie mi, nie sposób się nie śmiać, mimo że zewsząd otacza nas ogrom okrucieństwa prezydenta Snowa.

Właśnie, okrucieństwo. Istnieje od starożytności i mimo że wszyscy byliśmy i jesteśmy jego świadkami w codziennym życiu, ciągle nie umiemy go powstrzymać. Jestem pewna, że wszystkie powstające obecnie dystopijne wizje świata mają w sobie cząstkę, która z pewnością pojawi się w przyszłości i doprowadzi do urealnienia rzeczy opisywanych w takich powieściach jak właśnie „Igrzyska śmierci” czy recenzowana już wcześniej przeze mnie „Atrofia”. Przecież rozmiar okrucieństwa rośnie w zastraszającym tempie, mimo że świat zdaje się tego nie zauważać, a taka obojętność nigdy nie przynosi pozytywnych efektów. Czy tylko ja nie byłabym zdziwiona, gdyby w ciągu kolejnych stu do dwustu lat w jakimś kraju władze rzeczywiście wprowadziłyby takie igrzyska, by siać postrach i trzymać obywateli w ryzach poprzez terror?

Odnosząc się już bezpośrednio do książki, mój egzemplarz nabyłam z wymiany i niestety jest on już z okładką filmową, jednak wciąż liczę na to, że przy kupnie całej trylogii w formie pakietu (tak bardziej się opłaca niż tylko drugi i trzeci tom) upoluję okładkę typowo książkową. Obie bardzo mi się podobają i muszę przyznać, że po przeczytaniu książki nabierają nowego znaczenia.

Podsumowując, jedyny element historii, do którego nie jestem przekonana to Gale, chociaż jestem pewna, że jeśli Peeta i Katniss zejdą się w kolejnych tomach, to wybaczę Gale’owi jego uczucie do Kotny (jak ją G. zwykł nazywać – uroczo, nie?). Poza tym jestem książką zachwycona! Wywołała u mnie całą gamę emocji. W sumie po ostatnich moich recenzjach wychodzi na to, że najchętniej wszystko bym oceniła na 10 punków, ale mówi się trudno, że akurat na recenzowanie takich książek padł wybór. Niedługo posypie się trochę gorszych ocen – tutaj jednak nie ma o takiej mowy!

Gorąco polecam! Zaufajcie mi, że to jedna z ciekawszych pozycji ostatnich lat i mimo że lubię zarówno Harry’ego Pottera, jak i nie mam nic do Zmierzchu, tak ustawienie Igrzysk w tym samym szeregu w jednym z cytatów z tylnej okładki nieco mnie ubodło, bo cała trylogia powinna stanąć na znacznie wyższej półce.

POLECAM!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-04-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10

Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Komentarze
Igrzyska Śmierci
9 wydań
Igrzyska Śmierci
Suzanne Collins
9.0/10
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z imponującym Kapitolem otoczonym przez dwanaście dystryktów. Okrutne władze stolicy zmuszają podległe sobie rejony do składania upiorne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,,Igrzyska śmierci" Suzanne Collins to wciągająca historia o walce o przetrwanie, która pokazuje jak zacięcie i podstępnie człowiek może postępować, by walczyć o swoje życie oraz jak pogrywać z dykta...

@Perlasbooks @Perlasbooks

"Igrzyska Śmierci" to pierwszy tom popularnej serii książek autorstwa Suzanne Collins. Ta opowieść osadzona w futurystycznym dystopijnym świecie wkrótce po premierze stała się bestsellerem i zdobyła ...

@danieldanielpojda @danieldanielpojda

Pozostałe recenzje @NathalieRoss

Opiekunka Grobów
Wolne tempo, brak napięcia, ale pomysł dobry

Ostatnio mam pecha z wygrywaniem książek. Opisy mnie przyciągają, zaś sama treść dziwnie rozczarowuje. Tak miałam przykładowo z „Rodziną Wenclów”. Wygrałam też „Dni świat...

Recenzja książki Opiekunka Grobów
Dotyk Crossa
Gorąca i bardzo wciągająca, ale...

Dopiero co pisałam Wam o ogromie historii o różnego rodzaju akademiach paranormalnych, gdy natknęłam się na plagę tytułów ze słowem „dotyk”. Nawet Wam jeden wczoraj recen...

Recenzja książki Dotyk Crossa

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl